Rozstanie Igi Świątek z Tomaszem Wiktorowskim wywołało lawinę komentarzy oraz spekulacji na temat przyszłości obu sportowców. Współpraca, która rozpoczęła się w grudniu 2021 roku, przyniosła Polce ogromne sukcesy, w tym trzy tytuły z Roland Garros i jeden z US Open. Wiktorowski zastąpił Piotra Sierzputowskiego, co okazało się strzałem w dziesiątkę, gdyż pod okiem nowego trenera Świątek zdobyła aż 19 tytułów, w tym cztery z najważniejszych turniejów na świecie.

Początek sezonu 2023 również obfitował w sukcesy, a Świątek dominowała na kortach w Rzymie oraz Madrycie, a także ponownie triumfowała na Roland Garros. Jednak po nieudanym występie na US Open i dłuższej nieobecności w turniejach, pojawiły się plotki o zakończeniu współpracy z Wiktorowskim.

Wiktorowski postanowił odpowiedzieć na medialne doniesienia, podkreślając, że decyzja o zakończeniu współpracy była wspólna. "Po trzech latach oszałamiających sukcesów zdecydowaliśmy z trenerem Tomaszem Wiktorowskim o zakończeniu naszej współpracy. Chcę wyrazić moje podziękowania, ponieważ to one są dzisiaj dla mnie najważniejsze" - napisała Świątek na swoich profilach społecznościowych. Nową współpracę nawiązała z Wimem Fissette, co skłoniło wiele osób do spekulacji na temat przyczyn rozstania z Wiktorowskim.

Ostatnio na podcastach zaczęły pojawiać się informacje o klauzuli, rzekomo zawartej w umowie, która miała zabraniać Wiktorowskiemu pracy z inną zawodniczką w ciągu roku po definitywnym rozstaniu. Menedżerka zawodniczki, Paula Wolecka, szybko zdementowała te plotki, stwierdzając, że "Tomasza Wiktorowskiego nie obejmuje zakaz konkurencji".

W odpowiedzi na te rewelacje, sam Wiktorowski skomentował sprawę poprzez "Fakt", kwitując to słowami: "Ta informacja jest całkowicie nieprawdziwa". Na tę chwilę, wciąż nie podjął pracy z żadną inną tenisistką, a uwaga mediów na temat przyszłych kroków zarówno Igi Świątek, jak i Tomasza Wiktorowskiego, będzie niezwykle wnikliwa. To z pewnością nie koniec spekulacji - wielu analityków rozważa wpływ tej zmiany na przyszłość Świątek na arenie międzynarodowej. Czy nowa współpraca przyniesie podobne sukcesy? Tego dowiemy się w nadchodzących miesiącach.