Dorota Deląg stała się rozpoznawalna po występie w popularnym serialu "39 i pół" w 2008 roku, gdzie zagrała u boku Tomasza Karolaka. Jej kariera wydawała się obiecująca, a niebawem otrzymała zaproszenie do udziału w programie "Taniec z gwiazdami" oraz prowadzenia codziennego programu w telewizji. Jednak w 2011 roku jej kariera nagle zwolniła, a Dorota przyznała, że przez długi czas była „aktorką bezrobotną.”

Mimo że jej życie zawodowe utknęło w martwym punkcie, Dorota postanowiła nie poddawać się. Zdecydowała się na zmianę kariery i kilka lat temu zalożyła agencję reklamową, jednocześnie nie rezygnując z walki o nowe role w filmach i telewizji. Niestety, większość propozycji jakie otrzymywała dotyczyła jedynie epizodów i gościnnych występów. W 2019 roku, w kontynuacji "39 i pół", wystąpiła jedynie w kilku scenach.

W czasie lockdownu dorota zreflektowała się i postanowiła zbudować własną markę. "Odcięłam się od przeszłości i idę do przodu" - powiedziała w wywiadzie dla "Twojego Imperium". Zaczęła od zakończenia związku z ojcem swojej córki, co, jak twierdzi, spowodowało, że zyskała na odwadze.

"Uważam, że to było bohaterstwo, bo mało która kobieta jest gotowa zostawić swój dom i zaczynać wszystko od nowa" - dodała. Dorota Deląg ponownie zaczęła walczyć o swoje szczęście i spokój dla siebie i swojej córki, Sary.

Obecnie 52-letnia Dorota pracuje jako trenerka indywidualna, pomagając innym w rozwijaniu umiejętności wystąpień publicznych oraz w autoprezentacji. "Jestem aktorką z wykształcenia, dziennikarką z doświadczenia, trenerem z zamiłowania" - pisze o sobie. Cieszy się, że nie jest już zależna od nadchodzących ofert aktorskich. W wywiadzie ujawniła, że ostatnią propozycję aktorską otrzymała pięć lat temu.

Dorota nie przestaje również myśleć o przyszłości. Czy być może planuje powrót do świata filmu? Na razie koncentruje się na budowaniu swojej kariery jako trenerka oraz na wychowywaniu córki. Jej historia pokazuje, że czasami warto podjąć trudne decyzje, by odnaleźć prawdziwe szczęście i spełnienie.