Wstrząsające zeznania w prokuraturze w sprawie afery maseczkowej! 9 września Marcin Wawrzyniak, członek Trybunału Stanu, potwierdził, że był świadkiem kontrowersyjnej korespondencji między Romanem Giertychem a Łukaszem G., osobą zaangażowaną w skandal zakupowy, który zafundował nam rząd PiS.

Wawrzyniak ujawnił, że Michał Dworczyk, ówczesny szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, poprosił go o ocenę prawną sytuacji dotyczącej informacji związanych z zakupem maseczek ochronnych. Co więcej, Wawrzyniak stwierdził, że nie powinien mieć dostępu do tej korespondencji, co stawia Dworczyka w niekorzystnym świetle.

Sprawa dotyczy zakupu maseczek, które okazały się niezgodne z polskimi normami, od instruktora narciarskiego. Po ujawnieniu tych nieprawidłowości przez "Gazetę Wyborczą", zarządzający sprawą Łukasz G. wyglądał na zdesperowanego, szukając pomocy u prawników. Gdy sprawa wyszła na jaw, PiS oskarżyło Giertycha o naruszenie tajemnicy adwokackiej, co tylko zaostrzyło konflikt.

Marcin Wawrzyniak, wybrany z rekomendacji PiS, potwierdził, że Dworczyk przesłał mu projekt zawiadomienia przeciwko Giertychowi, oparty na prywatnych wiadomościach. Giertych, znany ze swoich kontrowersyjnych działań w przeszłości, złożył zawiadomienie do prokuratury na podstawie medialnych doniesień.

W sprawie przeszukania zeznań, złożono także zeznania od wyżej postawionych polityków, w tym byłego premiera Mateusza Morawieckiego, a także samego Dworczyka. Morawiecki zaprzeczył, aby w KPRM działań podobnych do wyżej opisanych miały miejsce.

Zastanawiające jest, jak ta sprawa wpłynie na dalsze losy Dworczyka, a także jakie konsekwencje poniosą ci, którzy uczestniczyli w tym niepokojącym procederze. To z pewnością nie koniec dramatycznych zwrotów akcji w polskiej polityce!