Skandal ze ślubem Jacka Kurskiego. Dominikanin krytykuje działania biskupów
2024-11-27
Autor: Andrzej
W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" ujawnili szokujące szczegóły dotyczące unieważnienia małżeństwa Jacka Kurskiego. W 2019 roku Gdański Trybunał Metropolitalny wydał wyrok w sprawie małżeństwa Kurskiego, w którym stwierdzono, że rozwodnikom nie wolno zawierać nowych sakramentów. Jednakże 16 miesięcy później biskupi z Gdańska uznali, że zakaz ten już nie obowiązuje. Sławoj Leszek Głódź, związany z PiS biskup, zniósł ten zakaz, co umożliwiło Kurskiemu zawarcie nowego małżeństwa w lipcu 2020 roku.
Ceremonia ślubna odbyła się w kaplicy Sanktuarium w Łagiewnikach i z udziałem prominentnych polityków, w tym prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Dominikanin ojciec Paweł Guzyński skomentował tę sytuację, nazywając ją "zgorszeniem, które ma wiele wymiarów". Mówił o tym, jak katolicy w podobnych sytuacjach reagują na takie publiczne wystąpienia.
Ojciec Guzyński przypomniał, że wielu wiernych, którzy starają się o unieważnienie małżeństwa, napotyka ogromne trudności, odczuwając, że nie są traktowani w ten sam sposób jak Kurski. "To sygnał, że są równi i równiejsi w Kościele" - powiedział.
Dodatkowo z informacji "GW" wynika, że za szybkim załatwieniem sprawy Kurskiego stoi nie tylko abp Sławoj Leszek Głódź, ale także abp Marek Jędraszewski. "Nie są to chlubne postacie Kościoła, ich zachowanie pokazuje, co dzieje się, gdy instytucja nadrzędna stawia swoje interesy ponad wartościami religijnymi" - ocenił dominikanin.
Wzburzenie wśród wiernych jest ogromne, a wielu z nich zastanawia się, jak takie sytuacje wpływają na postrzeganie Kościoła. "Zgroza mnie przejmuje, gdy widzę, że w Kościele można wszystko załatwić. Wystarczy znać odpowiednich biskupów" - dodał.
W reakcji na publikację, Jacek Kurski ostro skrytykował dziennikarzy "GW" na platformie X, nazywając ich "bandytami" i zapowiadając kroki prawne przeciwko oszczerstwom.