Zachowanie europosła Jacka Ozdoby przed budynkiem Prokuratury Okręgowej w Warszawie wywołuje poważne zastrzeżenia etyczne. Adam Bodnar, były Rzecznik Praw Obywatelskich, podkreślił, że postawa europarlamentarzysty jest sprzeczna z wartościami Unii Europejskiej, zwłaszcza w zakresie poszanowania godności człowieka.

W komunikacie Bodnar zaznaczył, że europosłowie zobowiązani są do przestrzegania najwyższych standardów zarówno w trakcie prac legislacyjnych, jak i w innych sytuacjach publicznych. Jego wypowiedzi są wyrazem sprzeciwu wobec jakiejkolwiek formy agresji, szczególnie ze strony przedstawicieli Parlamentu Europejskiego.

W poniedziałek przed Prokuraturą Okręgową w Warszawie odbyła się demonstracja, w której udział wzięli politycy Prawa i Sprawiedliwości. Prokurator Ewa Wrzosek pojawiła się na miejscu, co wywołało reakcję ze strony polityków PiS. Jacek Ozdoba, jak wynika z nagrania telewizji TVP, miał powiedzieć: „Ja ją pchnę, no co ty, niech spie***”.

Reakcje polityków nie zdołały zaskoczyć, ponieważ w dalszej części nagrania Jan Kanthak skomentował prokurator Wrzosek, mówiąc, że „to pokazuje, że to jest socjopatka” oraz dodał, że nikt z prokuratorów nie odważyłby się zachowywać w taki sposób w obecności publiczności.

Ewa Wrzosek odpowiedziała na te ataki w poście na portalu X, zadając pytanie Ozdobie: „Czy chciał mnie pan pobić?”. To pytanie bezpośrednio podkreśla niepokojące zachowania ze strony polityków PiS, które w obecnych czasach mogą budzić wiele wątpliwości.

Ozdoba nie pozostał bierny i również zamieścił wpis, w którym stwierdził, że prokurator porównująca polityków PiS do bandy po 1945 roku jest zdolna do wszystkiego. Dodatkowo dziennikarze zauważyli, że wyjście Wrzosek przed budynek prokuratury może być postrzegane jako prowokacja.

Analizując sytuację, warto zastanowić się nad granicami etyki w polityce oraz nad tym, jak zachowania polityków mogą wpływać na postrzeganie instytucji demokratycznych w Polsce.