W trakcie rozmowy w TOK FM, Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania, skomentował sytuację wokół zatrzymania prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jaśkowiak wyraził nadzieję na szybkie wyjaśnienie sprawy, podkreślając, że nie powinno to trwać latami. - Musi to być zrobione szybko, aby nie było sytuacji, że sprawa będzie ciągnęła się przez 10 lat - stwierdził.

W rozmowie, prowadząca Karolina Lewicka zapytała Jacka Jaśkowiaka, czy Sutryk powinien zrezygnować ze swojego stanowiska. Jaśkowiak zasugerował, że sam Sutryk najlepiej wie, jaki jest materiał dowodowy i jakie decyzje powinien podjąć.

Jednakże to, co bardziej zszokowało słuchaczy, były kontrowersyjne komentarze Jaśkowiaka na temat Pawła Cz., rektora Collegium Humanum, który również został zatrzymany. Jaśkowiak stwierdził, że człowiek, który spędził rok w areszcie, może być skłonny do ujawnienia wielu informacji, aby tylko wydostać się na wolność. Jego słowa wywołały burzę, gdyż zasugerował, że presja w areszcie może w dużym stopniu wpłynąć na osoby oskarżone.

Karolina Lewicka szybko zareagowała na jego wypowiedzi, pytając o znaczenie orientacji seksualnej w kontekście tego, co powiedział Jaśkowiak. Prezydent Poznania odpowiedział, że życie w areszcie rządzi się swoimi prawami, a presja może wpływać na zachowanie osadzonych. Jaśkowiak podkreślił, że sytuacja w areszcie jest trudna i może prowadzić do wydania nieprawdziwych zeznań.

Ostatnie doniesienia prasowe i komentarze Jaśkowiaka wzbudziły wątpliwości wśród ekspertów i prawników. Dziennikarka TOK FM przytoczyła ustalenia "Gazety Wyborczej", które wskazują, że dowody przeciwko Sutrykowi są "masywne". Wobec tego Jaśkowiak wyraził nadzieję, że prokuratura wkrótce przedstawi akt oskarżenia, co umożliwi sądowi weryfikację zgromadzonego materiału dowodowego.

W przestrzeni publicznej pojawia się wiele pytań dotyczących sprawy. Czy ostre słowa Jaśkowiaka mogą mieć wpływ na publiczne postrzeganie zarówno Sutryka, jak i Cz., oraz jakie konsekwencje prawne mogą wyniknąć z tej afry? W miarę jak sytuacja się rozwija, na pewno będą pojawiać się kolejne kontrowersje.