W ostatnich latach Apple wydawało się, że spoczywa na laurach, zwłaszcza przed erą Apple Silicon, gdy innowacje ustępowały miejsca drobnym usprawnieniom. Dominacja Androida na rynku mobilnym sprawiła, że firma musiała stawić czoła wyzwaniu utrzymania konkurencyjności. Choć iPhone nadal przyciągał uwagę, branża potrzebowała nowego powiewu świeżości.

Jednak z nadejściem procesorów Apple Silicon marka z Cupertino znów pokazała, że potrafi zaskakiwać. Te nowatorskie układy świetnie wpisały się w strategię Apple, przywracając dynamikę w sektorze technologicznym. Czy w kolejnej odsłonie nas zaskoczą? Być może tak, bo każdy fan Apple czeka na ten przełomowy produkt.

Rynek składanych smartfonów przeżywa obecnie stagnację. Klienci stopniowo tracą zainteresowanie, a producenci notują spadające wyniki sprzedaży. Według analityka Rossa Younga, ta sytuacja może się jednak zmienić, gdy Apple wejdzie na ten rynek w drugiej połowie 2026 roku.

Apple, znany ze swojego wpływu na branżę elektroniki, ma możliwość przywrócenia życia do rynku składaków. Przewiduje się, że debiut składanej wersji iPhone’a przyciągnie uwagę konsumentów i pobudzi zakupy nowych urządzeń. Eksperci przewidują, że w roku 2026 rynek smartfonów składanych wzrośnie o ponad 30%, z dalszym wzrostem na poziomie 20% w latach 2027 i 2028.

Pierwszy składany iPhone prawdopodobnie będzie miał ekran o przekątnej od 7,9 do 8,3 cala i przypominać będzie modele takie jak Samsung Galaxy Z Flip, składane w pionie. Gdy będzie rozłożony, pełnił będzie funkcję standardowego smartfona, a po złożeniu zyska format wygodniejszy do przenoszenia.

Jednak obecnie rynek smartfonów składanych zmaga się z trudnościami. W trzecim kwartale 2024 roku po raz pierwszy odnotowano spadek sprzedaży paneli do tych urządzeń w porównaniu do roku poprzedniego. Analitycy DSCC prognozują, że ten trend utrzyma się w 2025 roku, choć pojawiają się powody do optymizmu.

Oczekuje się, że debiut Apple w segmencie składanych urządzeń wzbudzi duże zainteresowanie. Ich dominująca pozycja w segmencie flagowych smartfonów może przyczynić się do znacznego wzrostu tego rynku. Każda nowość – od zwiększonej funkcjonalności po lepszą wytrzymałość – może pobudzić popyt.

Jednak składany iPhone musi być w odpowiedniej cenie, aby cieszyć się popularnością. Format "klapki" sugeruje, że urządzenie mogłoby być tańsze niż konkurencyjne modele, ale cena pozostaje kluczowym czynnikiem dla konsumentów. Wysoka cena, porównywalna z modelami Pro, może skutecznie zniechęcić potencjalnych nabywców, którzy pytają: po co płacić więcej za mniejszy ekran i nową, jeszcze nie do końca sprawdzoną technologię?

Warto również pamiętać o ryzyku "chorób wieku dziecięcego" typowych dla nowatorskich urządzeń. Apple, mimo swojej renomowanej jakości, nie jest immune na wpadki. Historia iPhone’a 6, który miał tendencję do wyginania się, przypomina o niebezpieczeństwie związanym z nowymi technologiami. Klientom zależy na trwałości, zwłaszcza w kontekście zawiasu i elastycznego ekranu, które są krytycznymi punktami w każdym składanym telefonie.

Zatem, czy składany iPhone stanie się hitem? Czekamy z niecierpliwością!