Rozrywka

Skomentowała jej brzuch. "Nie próbując ukryć grymasu obrzydzenia"

2024-11-18

Autor: Piotr

Dorota Szelągowska na łamach "Wysokich Obcasów" zabrała głos na temat ciało pozytywności, dzieląc się osobistą historią dotyczącą postrzegania kobiecego ciała w różnych etapach życia.

Celebrytka przytoczyła zdarzenie, w którym jedna z jej znajomych, po zobaczeniu jej brzucha pokrytego rozstępami, stwierdziła: „Ja cię strasznie przepraszam, ale nie jestem ciało pozytywna”. Dorota zauważyła, że jej towarzyszka nawet nie próbowała ukryć swojego obrzydzenia.

W odpowiedzi na te słowa Szelągowska podzieliła się swoimi uczuciami. "Czy zrobiło mi się przykro? Oczywiście. Ale nie z powodu mojego brzucha. Po prostu akceptuję siebie, a nie rozpaczam już nad rozstępami, mam to za sobą" – napisała. Przyznała, że źródłem jej smutku była postawa koleżanki, której brakuje akceptacji.

Zrelacjonowała, że jej znajoma jest piękną i mądrą kobietą, ale w pewnym sensie zamkniętą na cudze ciała i doświadczenia, ponieważ nie ma dzieci. Szelągowska podkreśla, że wiele kobiet w procesie macierzyństwa przechodzi różne zmiany, które są naturalnym rezultatem życia.

Celebrytka zaznaczyła, że ciało każdej kobiety się zmienia, niezależnie od tego, czy urodziła dzieci, czy nie. "Mało rzeczy tak niszczy kobiece ciało jak ciąża i karmienie, ale to wcale nie oznacza, że mamy się za to wstydzić", mówiła.

Podkreślając, że ciało pozytywność nie jest tylko hasłem, Szelągowska argumentowała, iż oznacza ono akceptację siebie, miłość, dotyk i to, że niezależnie od wyglądu zasługujemy na wszystko, co najlepsze. "Możemy się starzeć, przytyć lub zachorować, ale nie musimy się tego wstydzić" – dodała.

Na końcu swojego felietonu apelowała do wszystkich, by nie myśleli, że ciało pozytywność to lenistwo czy ucieczka od rzeczywistości, lecz wyraz wolności i akceptacji. "Jeśli ktoś jej nie ma, to jest bardzo smutne" – podsumowała Dorota Szelągowska.