- Tragedia w Bangkoku! W wyniku potężnego trzęsienia ziemi, które miało miejsce w zeszłym tygodniu, cały wieżowiec runął w gruzach. Zastępca gubernatora Bangkoku, Tavida Kamolvej, ogłosiła, że na miejscu akcji ratunkowej pojawiły się oznaki życia.

Służby ratunkowe metodycznie przeszukują zniszczone tereny, jednak eksperci ostrzegają przed pośpiechem w działaniach. Jakiekolwiek szybkie ruchy mogą zagrażać osobom, które mogły ocaleć. Wymaga to starannego opracowania planu ratunkowego.

W międzyczasie, informacje z Mjanmy przynoszą jeszcze większe dramaty. Chińskie media donoszą, że po akcji ratunkowej, która trwała ponad pięć godzin, udało się wydostać żywą dziewczynę spod gruzów nieopodal hotelu Great Wall, gdzie uczczono ofiary trzęsienia.

Jak donosi rzecznik junty wojskowej w Mjanmie, ofiary śmiertelne przejrzeli już na ponad 1700. Ponad 3400 osób jest rannych, a co najmniej 300 uznaje się za zaginione. Ta kataklizm dotknął szczególnie społeczności muzułmańskie, ponieważ ponad 700 wiernych straciło życie w podczas piątkowej modlitwy w okolicznych meczetach.

Niepokojące są także trudności, z którymi borykają się służby ratunkowe. Wysoka temperatura wynosząca powyżej 40 stopni Celsjusza sprawia, że ratownicy muszą działać w ekstremalnych warunkach. Krytyczne 72-godzinne okno czasowe dla akcji ratunkowych się kończy, a upały mogą przyspieszać proces rozkładu, co komplikuje identyfikację ofiar.

Reakcje świata są szybkie – UNICEF ogłosił przekazanie 80 ton pomocy humanitarnej dla ofiar trzęsienia ziemi, podkreślając, że dzieci w Birmie doświadczają kryzysu na wielu frontach. Władze Chin przekazały dodatkową pomoc o wartości 100 mln juanów (około 14 mln USD).

Czy Bangkok i Mjanma w końcu dostaną potrzebne wsparcie? Światowe organizacje ponownie wzywają do solidarności w obliczu takich tragedii!