W Polsce w minionym roku 114 osób straciło życie w tragicznych wypadkach na torach kolejowych. Z tych tragicznych zdarzeń 39 miało miejsce na przejazdach kolejowych, a wśród ofiar znalazło się troje pracowników kolei oraz jeden pasażer pociągu. Niestety, przyczyny śmierci dwóch osób pozostają nieznane.

Statystyki dotyczące wypadków na torach w Unii Europejskiej pokazują, że Polska prowadzi w tej smutnej kategorii. Po Polsce plasują się Niemcy, gdzie odnotowano 129 wypadków śmiertelnych, oraz Rumunia z 77 ofiarami. Najbezpieczniejszymi krajami są Luksemburg, gdzie w ubiegłym roku zginęła tylko jedna osoba, oraz Estonia z trzema ofiarami.

Warto także zauważyć, że Niemcy, Polska i Rumunia znalazły się w czołówce również pod względem liczby poważnych obrażeń – w Niemczech odnotowano 117 rannych, w Polsce 62, a w Rumunii 60.

Z danych Eurostatu wynika, że liczba ofiar śmiertelnych w wypadkach kolejowych jest znacznie wyższa niż liczba śmierci wynikających z samobójstw na torach. W 2023 roku w całej Unii odnotowano 2 371 przypadków samobójstw, z czego 690 miało miejsce w Niemczech, co stanowiło niemal jedną trzecią wszystkich takich tragicznych zdarzeń w UE. W Polsce w zeszłym roku zarejestrowano 128 przypadków samobójstw na torach.

Z niepokojem można zauważyć, że rok 2023 był drugim z rzędu rokiem wzrostu liczby ofiar na torach, co kontrastuje z tendencją spadkową obserwowaną w latach 2010-2021. Zjawisko to zdaje się być związane z powrotem do normalności po pandemii COVID-19, kiedy to transport pasażerski znacząco zmalał, co wpłynęło na spadek liczby wypadków kolejowych.

Osoby zajmujące się bezpieczeństwem transportu apelują o większą uwagę na bezpieczeństwo pasażerów oraz promowanie świadomości o zagrożeniach związanych z ruchem kolejowym. Czy Polska w końcu podejmie skuteczne kroki, aby zatrzymać ten niebezpieczny trend?