Kraj

Szaleńczy rajd grzmiącego Volkswagena: Policja musiała użyć broni!

2025-03-27

Autor: Tomasz

W środę, 26 marca, około godziny 20:13, patrol ruchu drogowego przeprowadzał kontrolę prędkości, kiedy ich uwagę zwrócił rozpędzony granatowy volkswagen. Policjanci, starając się zatrzymać pojazd, włączyli sygnalizację świetlną, ale kierowca zamiast się zatrzymać, przyspieszył. Rozpoczął się szalony pościg.

Kierowca, nie zważając na bezpieczeństwo pieszych, wjeżdżał na chodniki, zmuszając przechodniów do ucieczki w popłochu. Jego lekkomyślne zachowanie doprowadziło do niespotykanego wyścigu w stronę Zduńskiej Woli. Wzmożona akcja ścigania wymagała wezwania dodatkowych posiłków.

Podczas pościgu, mężczyzna nie tylko zignorował wszelkie sygnały zatrzymania, ale także uderzał swoim pojazdem w radiowozy. Policjanci, zdając sobie sprawę z powagi sytuacji, podjęli decyzję o użyciu broni. Oddali kilka strzałów celując w opony szaleńczego pojazdu, co w końcu doprowadziło do jego zatrzymania.

Jednak uciekinier nie zamierzał się poddać - próbował uciekać pieszo, ale został szybko schwytany. Policja zidentyfikowała go jako 39-letniego mieszkańca Sieradza, który miał w organizmie niemal 1,5 promila alkoholu. Jego kompan, 35-letni mężczyzna z gminy Sieradz, również znajdował się w aucie. Obaj zostali zatrzymani i przewiezieni na komendę.

Sprawą zajmuje się prokuratura, a technicy policji pracują nad szczegółowym zbadaniem incydentu. To, co najważniejsze, to fakt, że w wyniku brawurowej jazdy nikogo nie rannego. Czy jesteśmy świadkami rosnącego problemu nietrzeźwych kierowców na polskich drogach? Miejmy nadzieję, że takie sytuacje będą się zdarzać coraz rzadziej!