W wyniku poważnych naruszeń przepisów drogowych, prawo jazdy Antoniego Macierewicza zostało zawieszone. Jak informuje Onet, były minister obrony narodowej, który przekroczył dozwoloną liczbę punktów karnych, ma teraz 30 dni na przeprowadzenie badań psychologicznych i przystąpienie do egzaminu weryfikacyjnego swoich kwalifikacji jako kierowca.

Jeśli Macierewicz nie spełni tych wymogów, stołeczny ratusz może wszcząć formalne postępowanie administracyjne, które doprowadzi do odebrania mu prawa jazdy. Zaskakująco, polityk nie odebrał jeszcze pisma w tej sprawie, które zostało wysłane 27 listopada.

Z drugiej strony, policja prowadzi równoległe postępowanie. Po siedmiu dniach od momentu elektronicznego odebrania prawo jazdy, od 18 grudnia Macierewicz nie ma już uprawnień do prowadzenia samochodu, a za każde wykroczenie może otrzymać mandat w wysokości 1500 zł oraz inne surowe kary.

Cała sprawa nabrała tempa po tym, jak dziennikarze z Faktu złapali posła na gorącym uczynku w trakcie poważnych wykroczeń drogowych, takich jak rozmowa przez telefon podczas jazdy, wyprzedzanie na przejściu dla pieszych czy wjeżdżanie na buspas. W sumie na jego koncie znajduje się 31 punktów karnych, co wyraźnie przekracza dozwoloną normę 24 punktów.

Mimo tych kontrowersji, Antoni Macierewicz dalej prowadzi samochód. Jak to możliwe? Przepisy dotyczące odbierania prawa jazdy po przekroczeniu liczby punktów są skomplikowane. Zgodnie z informacjami policji, po przekroczeniu 24 punktów, odbierane prawo jazdy może być zrealizowane na podstawie decyzji administracyjnej wydanej przez starostę. Starosta, w tym przypadku w roli prezydenta Warszawy, wystawia wezwanie do wykonania badań.

Macierewicz, odrzucając obowiązek odebrania dokumentu, stwierdził, że żaden z dokumentów nie dotarł do niego. Jednak, jak się okazuje, nie odebrał on wysłanej korespondencji. Korespondencja ta została ponownie awizowana i według prawa, jeśli dokument nie zostanie odebrany przez 14 dni od dwóch awizacji, uważa się go za dostarczony.

Oznacza to, że Macierewicz mógł już stracić prawo jazdy. Po 18 grudnia, jego uprawnienia są zawieszone, co stwarza zagrożenie dla jego przyszłości jako kierowcy. W przypadku dalszego prowadzenia pojazdu, politk może stanąć w obliczu poważniejszych konsekwencji prawnych.

Dodatkowo, nieoficjalne źródła informują, że Macierewicz mógł nie zgłosić się na badania psychologiczne w terminie, co grozi mu dodatkowymi sankcjam. W razie negatywnego wyniku takich badań, jego prawa jazdy mogą być odebrane na stałe.

W obliczu tak skomplikowanej sytuacji, łatwo jest się zastanawiać, co czeka Antoniego Macierewicza w przyszłości. Polityka i prawna niepewność stają się jego nową codziennością, a przyszłość jego kariery staje pod znakiem zapytania.

Czy Macierewicz zgłosi się na badania psychologiczne? Dlaczego unika korespondencji? To pytania, na które jeszcze nie ma odpowiedzi, ale jednego możemy być pewni – ta sprawa będzie miała swoje dalsze, dramatyczne konsekwencje.