Szokujące wydarzenia w Kadzidle: 19-latek będzie sądzony za brutalny atak
2025-01-12
Autor: Andrzej
Wstępne posiedzenie
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, Elżbieta Edyta Łukasiewicz, potwierdziła, że posiedzenie wstępne rozpocznie się w najbliższych dniach. Skoncentruje się ono na formalnych ustaleniach, takich jak organizacja procesu, prezentacja stanowisk stron oraz harmonogram przeprowadzania dowodów.
19-letni Albert G. może zostać skazany na karę od 10 lat więzienia do dożywocia.
Planowanie tragicznego ataku
Brutalny incydent miał miejsce 29 listopada 2023 roku w Kadzidle. Ustalono, że młodzieniec planował atak przez co najmniej dwa tygodnie, zamierzając zaatakować ośmiu uczniów. W dniu zdarzenia przyniósł do szkoły cztery noże oraz czarną maskę. Podczas zajęć z psychologiem, w których uczestniczyły trzy klasy, opuścił salę, udał się do toalety, tam założył maskę i przygotował noże do ataku.
Kiedy wrócił, zaatakował jednego z uczniów, zadając cios w okolice szyi. Następnie zaatakował kolejnego ucznia, dźgając go nożem w klatkę piersiową. Cała sytuacja wywołała panikę wśród innych uczniów, którzy zaczęli uciekać. W wyniku chaosu Albert G. zranił jeszcze jednego nastolatka w plecy. Po dokonaniu ataku uciekł w stronę pobliskiego lasu, gdzie został szybko zatrzymany przez policję.
Zarzuty i opinia biegłych
Albert G. został oskarżony o usiłowanie zabójstwa trzech osób oraz spowodowanie ciężkich obrażeń ciała. Częściowo przyznał się do winy. Podczas sześciotygodniowej obserwacji sądowo-psychiatrycznej biegli nie stwierdzili u niego choroby psychicznej ani innych poważnych zaburzeń, jednak zdiagnozowali zaburzenia osobowości. Zgodnie z opinią ekspertów, w momencie popełnienia przestępstwa miał pełną zdolność do rozpoznawania znaczenia swoich działań i kierowania nimi.
Decydujący moment
W miarę zbliżania się daty procesu, lokalna społeczność w Kadzidle jest wstrząśnięta tym wydarzeniem. Czy Albert G. zostanie pociągnięty do odpowiedzialności? Jakie będą konsekwencje tej tragedii dla ofiar i ich rodzin? Wszyscy czekają na dalszy rozwój sytuacji.