Od lutego 2022 roku, szacunki dotyczące liczby Ukraińców, którzy zginęli w wyniku rosyjskiej agresji, wahają się od 60 tys. do 100 tys. Według danych przedstawionych przez "The Economist", około 400 tys. żołnierzy mogło zostać rannych, co zmusiło ich do tymczasowego wycofania się z walki. Te wyliczenia zostały opracowane na podstawie materiałów wywiadowczych z Zachodu, informacji z resortu obrony oraz danych dostępnych w Internecie na stronie Ualosses. Warto zaznaczyć, że wymienione dane są trudne do niezależnej weryfikacji, a wielu żołnierzy uznanych za zaginionych nie zostało oficjalnie zarejestrowanych jako ofiary.

Według ukraińskich źródeł, takich jak UAloses, zginęło co najmniej 60 tys. 435 ukraińskich żołnierzy. Co więcej, te liczby nie obejmują ofiar cywilnych, dla których brak jest szczegółowych danych. Eksperci szacują, że cywile mogli stanowić znaczną część ofiar, dochodząc do dziesiątek tysięcy. To niezwykle niepokojące, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że wojna trwa już prawie dwa lata.

Liczby te wskazują na to, że zginęło już ponad 0,5 proc. przedwojennej populacji Ukrainy wśród mężczyzn w wieku wojskowym (18-49 lat). Trudności w ustaleniu dokładnych danych związane są nie tylko z brakiem oficjalnych informacji, ale także z chaotyczną sytuacją na froncie.

Generalny Sztab Sił Zbrojnych Ukrainy podał, że straty Rosji wynoszą co najmniej 735 tys. 410 żołnierzy, w tym zabitych i rannych, od momentu rozpoczęcia inwazji. Kreml nie udostępnia jednak szczegółowych informacji o swoich stratach, co sprawia, że prawdziwy obraz konfliktu jest jeszcze trudniejszy do oszacowania.

W kontekście politycznych i wojskowych wydarzeń, Siergiej Ławrow, szef rosyjskiej dyplomacji, zapowiadał, że Rosja jest gotowa odpowiedzieć na działania, które uznaje za eskalację konfliktu. Wskazał na użycie pocisków ATACMS i Storm Shadow, które mają być skierowane przeciwko celom na terytorium Rosji, jako na działanie wysoce nieakceptowalne, które może prowadzić do dalszej destabilizacji już i tak napiętej sytuacji.

Przyszłość konfliktu wciąż pozostaje niepewna, a zarówno Ukraina, jak i Rosja muszą stawić czoła ogromnym stratom oraz wyzwaniom związanym z odbudową. Czy zbliża się koniec tej tragicznej wojny, czy też czekają nas jeszcze większe tragedie? Tego nikt nie może przewidzieć.