Temat hotelu w Śląskim, opisanego na łamach Interii, wraca jak bumerang. W każdym pokoju znajdował się telewizor, za który skrupulatnie opłacano abonament RTV. Niestety, pandemia pokrzyżowała plany – obiekt został zamknięty 14 marca 2020 roku.

W 2024 roku firma otrzymała upomnienie o zaległych opłatach w wysokości przekraczającej 27 tys. zł za okres, w którym hotel przestał funkcjonować! To oburzające! Co zrobić, gdyż pieniądze były żądane za zamknięty obiekt?

Sprawa trafiła do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, aby umorzyć dług, jednak KRRiT odmówił, twierdząc, że nie zachodziły okoliczności do zaniechania płatności.

Walczący prawnik kontra KRRiT!

Z pomocą przyszedł prawnik Katarzyna Arasiewicz, która postanowiła zaskarżyć decyzję KRRiT do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. I co się stało? Sąd stanął po stronie przedsiębiorcy, uchylając decyzję KRRiT!

- Sąd uznał, że KRRiT nie zbadał sprawy szczegółowo, co jest skandalem – mówi Arasiewicz. Senesci to przesłanki, które powinny być rozważane przez organ w takich sprawach!

Prawo, które nie obowiązuje?

WSA podkreślił, że KRRiT posłużył się uchwałą, która nie ma mocy prawa i nie może stanowić podstawy do decyzji administracyjnych. Jak to możliwe?!

Sąd zauważył, że KRRiT nie przedstawił jasno przesłanek dotyczących zasadności swoich decyzji, co tylko potwierdza błędy w postępowaniu organu.

Co dalej z 27 tys. zł?

Co więcej, KRRiT ma możliwość ponownego zajęcia się sprawą. Jednak każda kolejna decyzja musi być oparta na solidnych podstawach!

- Właściciel hotelu to senior, więc dla jego zdrowia i niezbytego stresu, ta sprawa powinna zostać zakończona raz na zawsze – podsumowuje prawniczka.

Wyrok jest nieprawomocny, a cała sprawa wciąż budzi wiele emocji!