W środę, 19 marca, w sieci pojawiło się kontrowersyjne wideo z Szymonem Hołownią, kandydatem na prezydenta Polski. Nagranie, które zdobyło serca i umysły internautów, przedstawia Hołownię stojącego w otwartych drzwiach wagonu pociągu Kolei Mazowieckich. W dramatycznym momencie, gdy pociąg nagle rusza, Hołownia zdaje się tracić równowagę, co sprawiło, że wiele osób zaczęło go krytykować i wyśmiewać, twierdząc, że lider Polski 2050 nie potrafi poruszać się w komunikacji publicznej.

W ciągu zaledwie pięciu sekund wideo osiągnęło już ponad 220 tysięcy wyświetleń. "Hołownia nie umie nawet korzystać z pociągu. Prawie drugiej osobie w Państwie stałoby się coś złego, gdyby nie przytomność maszynisty" - pisano w wielu postach na Twitterze.

Jednakże, kilka osób szybko zauważyło, że nagranie jest sfabrykowane. Wersja z dłuższym nagraniem pokazuje Hołownię udzielającego wywiadu dziennikarzowi TVP Info, co wywołało falę wątpliwości co do autentyczności całej sytuacji.

Zaskakujące jest to, że wśród tych, którzy podzielili się tym wideo, znaleźli się politycy i publicyści, w tym prawicowy historyk Sławomir Cenckiewicz oraz były sztabowiec Andrzeja Dudy, Paweł Rybicki. Większość internautów, którzy przyjrzeli się nagraniu, dostrzegła liczne nieprawidłowości, jak na przykład zniknięcie lewej ręki Hołowni i nierealistyczne proporcje okien w składzie pociągu.

Jak się okazuje, wideo powstało przy użyciu sztucznej inteligencji, co zostało potwierdzone po pewnym czasie dodaniem notki na platformach społecznościowych. Materiał został stworzony w oparciu o rzeczywiste zdjęcia Hołowni z Ostrołęki, gdzie marszałek Sejmu odwiedził miasto na początku lutego, oraz nagranie rozmowy z kandydatem, które zostało zmanipulowane przez AI.

Ten przypadek pokazuje, jak łatwo można wprowadzić w błąd opinię publiczną i jak istotne jest krytyczne myślenie w erze informacji. Czy manipulacje wideo wpłyną na kampanię wyborczą Hołowni? Tylko czas pokaże!