29 listopada fani Andrzeja Sapkowskiego będą mieli okazję powrócić do ich ulubionego uniwersum! Po długim oczekiwaniu, które rozpoczęło się, gdy na początku roku krążyły pogłoski o nowej powieści, teraz już wiadomo, że tytuł książki to „Rozdroża kruków”.

W krótkim filmie opublikowanym na profilu francuskojęzycznego magazynu poświęconego fantastyce, Sapkowski zdradził, że nad książką pracował przez około dwa lata. Ta informacja rozgrzała do czerwoności wszelkie fora oraz grupy fanów, którzy nie mogli doczekać się oficjalnych wieści o nowym „Wiedźminie”.

Historię odkryliśmy również dzięki menedżerce Sapkowskiego, w której potwierdziła, że książka rzeczywiście powstaje. Pierwotnie twórca literackiego uniwersum nie mógł ujawniać szczegółów, ponieważ wydawca nałożył embargo na wszelkie informacje dotyczące powieści.

W grudniowym wydaniu „Nowej Fantastyki” miały znaleźć się dalsze szczegóły, ale już 22 listopada czytelnicy będą mieli okazję zobaczyć okładkę i fragment powieści. Niestety, pewien dystrybutor ujawnił tytuł książki wcześniej, więc tajemnica została rozwiana przed czasem.

Na okładce „Rozdroży kruków” widzimy samego Geralta, znanego również jako Biały Wilk, co tylko spotęgowało ekscytację wśród społeczności fanów. Nowa powieść ma być osadzona w młodzieńczych latach naszego bohatera, kiedy stawia pierwsze kroki w wiedźmińskim fachu, walcząc z potworami i ratując niewinne osoby.

W ciekawym opisie wydawnictwa superNOWA możemy przeczytać, że Geralt uzbrojony w dwa runiczne miecze musi zmierzyć się z wieloma wyzwaniami. Jego młodzieńczy idealizm zostanie poddany próbie, a czytelników czeka emocjonująca przygoda, w której będzie zmuszony do podejmowania trudnych decyzji, co czyni go bohaterem z krwi i kości.

Warto dodać, że z premierą nowego „Wiedźmina” wiąże się również planowana promocja książki, która obejmie eventy i spotkania z fanami w różnych miastach w Polsce oraz innych krajach, gdzie literatura Sapkowskiego zdobyła ogromną popularność. Czy ten tom wprowadzi nas w nowy, ekscytujący rozdział historii Geralta? Przekonamy się już niebawem!