Relacje Viktora Orbána z Władimirem Putinem są tematem wielu kontrowersji i spekulacji. Ekspert Szabolcs Panyi z kolektywu VSquare zauważa, że Orbán odwiedzał Trumpa w Mar-a-Lago przed i po wyborach w Stanach Zjednoczonych, co wskazuje na jego ambicje w budowaniu relacji na arenie międzynarodowej. Podczas gdy Orbán inwestuje w amerykańską politykę, zyskując przyczółki w kluczowych think tankach z szerokim wpływem na światopogląd Republikanów, jego relacje z Putinem są bardziej skomplikowane.

Panyi podkreślił, że choć Orbán może mieć pewien wpływ na kształtowanie poglądów Trumpa, to w kontekście europejskim jego rola jest ograniczona. Liczą się tu głównie przywódcy państw takich jak Włochy, Francja czy Niemcy.

Dlaczego Orbán milczy na temat działań Rosji? Odpowiedź jest prosta – jego rząd ma ogromne interesy związane z rosyjskim gazem i ropą. W przeciwieństwie do innych europejskich państw, Węgry nie dążą do uniezależnienia się od rosyjskich surowców. Co więcej, Orbán negocjował zwolnienie z unijnego embarga na ropę naftową, co pozwala Węgrom czerpać korzyści z tańszej rosyjskiej ropy.

W kontekście wojny na Ukrainie, Orbán przyjął narrację, według której konflikt ten jest wynikiem amerykańskiej interwencji, a nie agresji Rosji. To podejście staje się coraz bardziej kontrowersyjne, szczególnie gdy węgierscy politycy podważają suwerenność Ukrainy, mówiąc o „terytorium o nazwie Ukraina”. Zmiany w retoryce Orbána oraz jego otoczenia wywołują niepokój, ponieważ mogą one prowadzić do dalszej izolacji Węgier w Europie.

Orban zainwestował swoje zasoby, aby nadać priorytet Węgrom w rosyjskiej polityce energetycznej, co nie tylko osłabia pozycję kijowską, ale również stawia pod znakiem zapytania stosunki Węgier z pozostałymi krajami europejskimi. Jego postawy mogą doprowadzić do wydalenia Węgier z europejskiego mainstreamu politycznego, a na to wielu mieszkańców kraju nie chce się zgodzić.

Obserwacja relacji Orbána i Putina staje się kluczowa dla przyszłości Węgier, które mogą znaleźć się w pułapce zależności od Rosji w czasach, gdy Unia Europejska stara się zjednoczyć w obliczu zagrożeń zewnętrznych. Czy polityka Orbána zagrozi bezpieczeństwu narodowemu Węgier, a może wzbudzi sprzeciw w samej Europie? Czas pokaże.