Końcem lipca w Paryżu Iga Świątek stanęła do walki z Danielle Collins w ćwierćfinale olimpijskiego turnieju tenisowego. Mecz był zacięty, a w trzecim secie, przy wyniku 6:1, 2:6, 4:1, Amerykanka niespodziewanie ogłosiła koniec gry przez kontuzję, co wywołało gorącą dyskusję. Po spotkaniu doszło do wymiany zdań pomiędzy zawodniczkami, podczas której Collins zarzuciła Polce brak szczerości.

Jednak atmosfera w ostatnich dniach znacznie się zmieniła. Collins postanowiła skomentować sukces innej Polki, Magdaleny Fręch, która osiągnęła swoje życiowe osiągnięcie - znalazła się w pierwszej 30. rankingu WTA, zajmując 27. lokatę. Fręch podzieliła się tym sukcesem w mediach społecznościowych, publikując zdjęcie z dzieciństwa i pisząc: "Jestem niesamowicie dumna z tego, co do tej pory osiągnęłam". Na ten post Collins zareagowała, pozostawiając krótki, ale sympatyczny komentarz: "To naprawdę niesamowite osiągnięcie!"

Fręch odpowiedziała emotikoną serca, co świadczy o wzajemnym uznaniu i budującym duchu w tym sporty pełnym rywalizacji. Obecnie Fręch, jako nowa 27. rakieta świata, bierze udział w Wuhan Open, gdzie rywalizuje w deblu z Bułgarką Wiktorią Tomową oraz w singlu z Emmą Navarro.

Wuhan Open to ostatni turniej w kalendarzu WTA o randze 1000 przed galą WTA Finals, która odbędzie się w Rijadzie między 2 a 9 listopada. Wydarzenie przyciągnie wiele gwiazd tenisa, w tym Igę Świątek, a także inne utalentowane zawodniczki, które będą walczyć o wysokie trofea na zakończenie sezonu.

Zarówno Iga Świątek, jak i Magdalena Fręch stanowią dowód na rosnącą siłę polskiego tenisa na arenie międzynarodowej. Kibice z niecierpliwością czekają na ich kolejne występy, mając nadzieję na więcej sukcesów i wyjątkowych emocji.