Wojciech Szczęsny zaskakuje w tym sezonie swoją formą, broniąc barw FC Barcelony. Dziennikarze Tuttosport nie szczędzą mu pochwał i nie mogą uwierzyć w zmianę, jaka zaszła w jego karierze po przenosinach do Hiszpanii.

Na początku Polak pełnił rolę rezerwowego, a stanowisko pierwszego bramkarza zajmował Inaki Peña. Jednak po pewnym czasie Szczęsny zdołał wywalczyć sobie miejsce w składzie i obecnie jest niekwestionowanym numerem jeden.

Włoski dziennik zwraca uwagę, że Szczęsny ma immanentne połączenie z zespołem po wielu latach spędzonych w Serie A, co czyni jego obecność w Barcelonie jeszcze bardziej ekscytującą. Jego występy były szczególnie imponujące, co potwierdzają liczne interwencje i kluczowe obrony w meczach ligowych oraz europejskich.

Zainteresowanie włoskich mediów wzbudza także kontuzja Marc-André ter Stegena, który we wrześniu zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i może nie wrócić na boisko do końca sezonu. To właśnie wtedy Szczęsny zyskał zupełnie nową rolę w zespole, co wokół niego buduje ogromne nadzieje na przyszłość.

- W niezwykły sposób zdobył zaufanie całego klubu. "Tek" wszedł na pole i pokazał, że Ter Stegen w tym momencie nie jest konieczny – piszą włoscy dziennikarze.

To rzeczywiście wymarzony rok dla byłego bramkarza Juventusu, który po zakończeniu kariery w Serie A znalazł nową nadzieję w barwach "Blaugrany". W tej chwili marzy nie tylko o sukcesie w lidze, ale także o triumfie w europejskich rozgrywkach. Z takim zapałem nie jest wykluczone, że Szczęsny może walczyć o tryplet. Jakie będą kolejne kroki byłego idola na włoskich boiskach? Czas pokaże!