W nocy z wtorku na środę miała miejsce straszna tragedia w Santo Domingo, stolicy Dominikany. Co najmniej 79 osób zginęło, a ponad 150 zostało rannych w wyniku zawalenia się dachu klubu nocnego Jet Set, gdzie odbywał się koncert popularnego artysty merengue, Rubby’ego Pérez.

Główną ofiarą tego okropnego wypadku był Octavio Dotel, były miotacz ligi MLB, który zmarł w drodze do szpitala, wydobyty spod gruzów. W momencie katastrofy w klubie znajdowały się setki osób. Rzecznicy służb ratunkowych informują, że na miejscu wciąż pracuje około 400 ratowników, którzy przeszukują ruiny, obawiając się, że liczba ofiar może jeszcze wzrosnąć.

To nie pierwsza tragedia, która wydarzyła się w tej popularnej miejscowości turystycznej. W przeszłości miały miejsce inne incydenty związane z niewłaściwymi standardami budowlanymi, które rodziły obawy o bezpieczeństwo odwiedzających. Władze kraju z pewnością będą musiały przeanalizować sytuację i zwiększyć kontrole dotyczące bezpieczeństwa budynków, by zapobiec podobnym wypadkom w przyszłości.

W obliczu tej tragedii zaplanowano dni żałoby narodowej, a władze zachęcają do dekoracji budynków dymnymi flagami poświęconymi pamięci ofiar. Lokalne szpitale zgłosili potrzebę krwi, aby pomóc rannym, a wielu mieszkańców wzięło udział w akcjach pomocy dla poszkodowanych.

Przyczyna zawalenia się dachu pozostaje na razie nieznana, a śledztwo jest w toku. Lokalne media informują, że klub był bardzo oblegany w trakcie koncertu, co mogło przyczynić się do katastrofy.

Kolejne informacje i aktualizacje na temat sytuacji na Dominikanie będą publikowane, gdy tylko pojawią się nowe dane. Nasze myśli są z rodzinami ofiar i rannymi w tej tragicznej sytuacji.