Paulina, 31-letnia matka dwójki dzieci, zmarła tragicznie 8 marca w pizzerii w Oświęcimiu, gdzie pracowała. W czasie przerwy obiadowej nieszczęśliwie zakrztusiła się podczas jedzenia. Jak przekazała jej szwagierka, Sylwia Gaworska, współpracownicy natychmiast udzielili jej pomocy, jednak przybycie służb medycznych zajęło 25 minut.

Tragiczny incydent zostawił w żalu nie tylko rodzinę, ale przede wszystkim dzieci Pauliny - prawie sześcioletnią córkę i siedmioletniego syna. Ich życie stanęło na głowie, gdyż matka była jedynym żywicielem rodziny. Sylwia Gaworska podjęła decyzję o założeniu zbiórki na rzecz osieroconych dzieci, które znalazły się w dramatycznej sytuacji.

Paulina samotnie wychowywała dzieci, a jej starszy syn zmaga się z trudnościami zdrowotnymi, w tym z niedosłuchem i napięciem mięśniowym, co wymaga stałej rehabilitacji. W obliczu tych wyzwań, rodzina Pauliny zmaga się z finansowymi zobowiązaniami po jej śmierci, które mogą okazać się przytłaczające.

Zbiórka dla Nadii i Jasia szybko wzbudziła zainteresowanie, a do chwili obecnej zebrano ponad 113 tysięcy złotych. Rodzina jest wdzięczna za każdą pomoc, a zebrane fundusze przeznaczone będą na rehabilitację chłopca oraz pomoc psychologiczną dla dzieci. "Mamy nadzieję, że dzięki pomocy dobrych ludzi nasze wnuki będą miały lepsze życie" – powiedziała Sylwia.

"Słowa nie są w stanie wyrazić naszej wdzięczności za wsparcie, które otrzymaliśmy. Dzięki Wam udało się osiągnąć cel zbiórki na rehabilitację Jasia" - dodała.

Pogrzeb Pauliny odbędzie się 20 marca w kaplicy na cmentarzu komunalnym w Oświęcimiu. Jej rodzina apeluje o wsparcie, które możliwe jest za pośrednictwem zorganizowanej zbiórki. To dramatyczne zdarzenie wstrząsnęło lokalną społecznością, przypominając o kruchości życia i sile solidarności w trudnych chwilach.