Tragiczna śmierć reprezentanta Grecji. Miał tylko 31 lat
2024-10-09
Autor: Michał
Grecki futbol pogrążył się w żalu po śmierci George'a Baldocka z Panathinaikosu Ateny.
31-latek został znaleziony w basenie w swoim domu na przedmieściach Aten, a okoliczności jego zgonu wciąż pozostają niejasne. Greckie media doniosły, że na ciele piłkarza nie stwierdzono obrażeń, a jego śmierć miała miejsce kilka godzin przed znalezieniem. Sekcja zwłok ma ustalić przyczynę zgonu.
Baldock urodził się w Anglii, ale dzięki swoim greckim korzeniom zdołał zadebiutować w reprezentacji Grecji, w której rozegrał 12 meczów. Ostatni raz wystąpił w marcowych barażach o awans do UEFA Euro 2024.
Latem tego roku Baldock podpisał kontrakt z Panathinaikosem, po siedmiu sezonach spędzonych w Sheffield United. Niestety, w barwach greckiego klubu zdążył rozegrać tylko cztery mecze, a zaledwie kilka dni temu wystąpił w meczu ligowym przeciwko Olympiakosowi.
W czwartek reprezentacja Grecji zmierzy się z Anglią na Wembley w Lidze Narodów. To wydarzenie ma szczególne znaczenie, a organizatorzy zapowiedzieli, że mecz rozpocznie się minutą ciszy na cześć zmarłego piłkarza. Gracze i kibice w całej Europie opłakują stratę młodego, utalentowanego sportowca, którego przyszłość zapowiadała się niezwykle obiecująco.
W międzyczasie, społeczność piłkarska łączy się w bólu, wyrażając kondolencje rodzinie Baldocka. Tak tragiczny moment przypomina o kruchości życia, a także o wsparciu, które jest istotne w trudnych chwilach.