W poniedziałek, na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach, doszło do tragicznego zdarzenia, w wyniku którego zmarła 27-letnia funkcjonariuszka Straży Granicznej. Mimo błyskawicznej interwencji Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, nie udało się jej uratować.

Z informacji, które udało nam się uzyskać, wynika, że zmarła funkcjonariuszka pracowała w Straży Granicznej od dwóch lat. Porucznik Szymon Mośnicki, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej, poinformował, że na tym etapie śledztwa wykluczono udział osób trzecich w zdarzeniu, jednak straż graniczna na razie nie komentuje szczegółowych okoliczności oraz przyczyn tego tragicznego incydentu.

Warto zaznaczyć, że zdarzenie miało miejsce w pomieszczeniu, w którym strażniczka była sama. Na razie nie wiadomo, czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy też próba samobójcza.

To tragiczne wydarzenie ponownie podnosi kwestie zdrowia psychicznego funkcjonariuszy służb mundurowych, którzy często narażeni są na stres i traumatyczne sytuacje. Specjaliści apelują o większą uwagę na wspieranie ich psychologicznego dobrostanu. Społeczność lokalna oraz współpracownicy wciąż są zszokowani i opłakują straty młodej koleżanki.