W brutalny sposób zakończył się wtorkowy wieczór dla nastolatki, która została potrącona przez samochód w Konstancinie-Jeziornie, niedaleko Warszawy. Do zdarzenia doszło około godziny 18:50 na ul. Wilanowskiej. Na miejscu wypadku błyskawicznie pojawiły się służby ratunkowe, w tym straż pożarna, która przystąpiła do akcji ratunkowej. Ich celem było zabezpieczenie terenu oraz wydobycie dziewczyny spod pojazdu.

Po intensywnych działaniach ratunkowych, dziewczyna otrzymała pierwszą pomoc i została przekazana zespołowi ratownictwa medycznego. Na szczęście, mimo poważnych obrażeń, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policja potwierdziła, że sprawcą wypadku był 56-letni mężczyzna, który był trzeźwy w momencie zdarzenia.

Starszy aspirant Magdalena Gąsowska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie, w rozmowie z reporterami zaznaczyła, że wstępne ustalenia wykazały, iż najechanie na pieszą miało miejsce poza przejściem dla pieszych. Policja wciąż prowadzi śledztwo w tej sprawie, aby ustalić dokładne okoliczności wypadku. Jak się dowiedziała redakcja TVN24, do dramatycznej sytuacji doszło w chwili, gdy kierowca włączał się do ruchu.

Tego typu wypadki zwracają uwagę na konieczność zachowania ostrożności zarówno przez kierowców, jak i pieszych. Policja apeluje o ostrożność na drogach oraz przestrzeganie przepisów ruchu drogowego. Kto wie, może to brutalne zdarzenie ocali inne życie. Warto zdawać sobie sprawę z potencjalnych zagrożeń i konieczności czujności na przejściach dla pieszych.