
Trump pragnie ukraińskiego skarbu - Czy Polska ma swoje metale ziem rzadkich?
2025-03-23
Autor: Agnieszka
W ostatnich dniach prezydent USA Donald Trump ogłosił, że Stany Zjednoczone planują podpisanie umowy z Ukrainą dotyczącej dostępu do bogatych złóż metali ziem rzadkich. Jak przyznał, te surowce mają ogromne znaczenie dla nowoczesnej technologii, w tym produkcji smartfonów, turbin wiatrowych i systemów rakietowych. Trump widzi w tym potencjał, by zwiększyć zasoby surowcowe USA w obliczu kryzysu energetycznego.
Wywiad z dr inż. Alicją Kot-Niewiadomską z Instytutu Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią Polskiej Akademii Nauk ujawnia, że Polska nie ma udokumentowanych złóż metali ziem rzadkich. Ekspertka podkreśla, że choć w przeszłości prowadzone były poszukiwania, dotychczasowe wyniki nie wskazują na obecność opłacalnych zasobów.
"Są pewne wystąpienia, ale mają one charakter bardziej geologicznej ciekawostki niż wartości ekonomicznej. Nie posiadamy faktycznych zasobów, które mogłyby być wydobywane z korzyścią dla gospodarstwa narodowego," wyjaśnia dr Kot-Niewiadomska.
Warto zaznaczyć, że w skali globalnej, Ukraina nie należy do potentatów w kategorii metali ziem rzadkich. Jak zauważa ekspertka, to Chiny dominują w tej branży, a w Europie największe złoża znajdują się w północnej Skandynawii.
Polska ma jednak swoje bogactwa naturalne. Jak przypomina dr Kot-Niewiadomska, nasz kraj dysponuje jednymi z największych złóż rud miedzi w Europie. KGHM, polski gigant górniczy, jest jednym z kluczowych producentów miedzi i srebra w regionie, co czyni te surowce największym skarbem Polski.
Zarówno Ukraina, jak i Polska stoją przed wyzwaniami związanymi z wykorzystaniem i zarządzaniem swoimi surowcami naturalnymi. Obydwa kraje mogą zyskać na współpracy gospodarczej, zwłaszcza w kontekście zmiany globalnych łańcuchów dostaw i dążenia do niezależności energetycznej. W obliczu rosnącego zainteresowania rynkiem surowców, ich polityka dotycząca zasobów naturalnych będzie kluczowa w nadchodzących latach.