
Trzy dni przed śmiercią Anny Przybylskiej paparazzi dostał sms-a. Treść poraża
2025-03-27
Autor: Michał
Anna Przybylska, znana i uwielbiana aktorka, przez lata otwarcie walczyła z paparazzi. Publikowała ich zdjęcia na swoim Instagramie i nie unikała polemik z nimi.
W czasach największej popularności, paparazzi wynajmowali mieszkania w pobliżu jej domu w Gdyni oraz śledzili ją pod szkołą jej dzieci, aby robić niechciane zdjęcia.
Anna nie ukrywała swojego oburzenia związku z nękaniem przez paparazzi, zwłaszcza podczas ciężkiej walki z chorobą. W książce Tomasza Potkaja „Paparuchy kontra ryje. Celebryci made in Poland” jeden z paparazzi przyznał, że żywił do niej głęboką niechęć i bez wahania zrobiłby jej zdjęcie nawet w szpitalu.
W życiu Anny najważniejsza była jej rodzina. Jarosław Bieniuk oraz ich troje dzieci byli jej największym skarbem. Choć praca aktorska była spełnieniem jej marzeń, to rodzina zawsze stała na pierwszym miejscu. Dlatego zdecydowała się na przeprowadzkę do Turcji, gdzie Bieniuk grał w lokalnym klubie piłkarskim. Jak wspominali jej bliscy w filmie „Ania”, wyjazd ten był jedną z najlepszych przygód w jej życiu. Na obczyźnie cieszyła się anonimowością, co znacznie poprawiło jej komfort życia.
Anna Przybylska to ikona polskiego show-biznesu, która zdołała zaskarbić sobie sympatię wielu ludzi. Jej charyzma i talent przyciągały uwagę, a paparazzi zdawali sobie sprawę, że jej zdjęcia szczególnie dobrze się sprzedają. Mimo trudnej walki, Ania nie poddała się. Po diagnozie raka zaczęła publicznie komentować swoje życie z paparazzi, publikując ich zdjęcia na Instagramie i podejmując działania prawne przeciwko niektórym z nich.
Wstrząsające jest to, że trzy dni przed jej śmiercią, jeden z paparazzi otrzymał informację, że Bieniuk wyszedł na spacer z partnerką, podczas gdy Anna była w ciężkim stanie zdrowia. I choć nie miał aparatu, powiedział, że bez wahania zrobiłby jej zdjęcie, gdyby tylko miał taką możliwość.
Ten przerażający fakt ukazuje brutalną rzeczywistość celebrytów w Polsce oraz sposób, w jaki paparazzi potrafią przekraczać granice prywatności. Dodaje to również powagi do ogólnego obrazu życia Anny Przybylskiej, kobiety, która pomimo blasku sceny, zmagała się z wieloma osobistymi problemami i wyzwaniami.
Niestety, to, co powinno być prywatnym cierpieniem związanym z chorobą, stało się również spektaklem dla mediów. Jak mówił paparazzi w cytowanej rozmowie: „Zrobiłbym jej zdjęcie nawet na szpitalnym łóżku. Zrobienie zdjęcia to impuls, jeden moment...”.
Trudno o słowa, które mogłyby wyrazić, jak tragiczne jest sytuacja, gdy życie ludzkie zostaje zredukowane do obiektu transakcji medialnej. Anna Przybylska zasługuje na pamięć i szacunek, a jej walka z paparazzi to gorałka ciasnych i często okrutnych realiów show-biznesu.