Agnieszka Kaczorowska, jedna z bardziej kontrowersyjnych postaci w polskim show biznesie, znów znalazła się na czołówkach gazet. Jej życie osobiste, w tym rozpad małżeństwa z Maciejem Pelą oraz skandal związany z tzw. "liścikami z dżungli", odbiło się szerokim echem w mediach. Obecnie jej obecność w programie "Taniec z Gwiazdami" wzbudza liczne emocje i kontrowersje.

Antek Smykiewicz, który miał okazję tańczyć z Kaczorowską w 2018 roku, nie szczędził krytyki. W jednym z wywiadów stwierdził, że Kaczorowska udaje kogoś innego przed kamerami, nazywając ją "podłą i nietaktowną osobą". Smykiewicz podkreślił, że Kaczorowska obgadywała innych uczestników programu i że ich współpraca nie przyniosła dobrych owoców. "Nie mamy żadnej relacji, ani nie chciałbym jej mieć," zaznaczył, wyrażając zdziwienie, że Kaczorowska wciąż bierze udział w produkcji, mimo jej krytycznych uwag na temat samego programu.

Produkcja "Tańca z Gwiazdami" postanowiła odnieść się do tych zarzutów, sugerując, że Kaczorowska mogła być wyczerpana intensywnością swoich wystąpień. Z kolei związek z partnerem do tańca, Filipem Gurłaczem, zdaje się być dużo lepszy, co może wpływać na jej samopoczucie i podejście do programu.

Zaglądając w kulisy, dowiadujemy się, że Agnieszka wykazuje się profesjonalizmem, co zaczyna być doceniane przez Gurłacza. Ich relacja na parkiecie z tygodnia na tydzień staje się coraz silniejsza, co oznacza, że oboje mają szansę dotrzeć do finału.

Agnieszka wydaje się być zdeterminowaną tancerką, której bliska obecność w programie może zadziwiać, biorąc pod uwagę wcześniejszą krytykę. Choć wiele osób może mieć różne zdania na jej temat, jedno jest pewne: Kaczorowska w pełni angażuje się w taneczne wyzwania, a jej występy przyciągają uwagę widzów. Czy Antek Smykiewicz będzie miał powody, aby zmienić zdanie o swojej byłej partnerce tanecznej, okaże się w kolejnych odcinkach. Pozostaje mieć nadzieję, że atmosfera w programie się poprawi, a wszyscy uczestnicy będą mogli skupić się na tańcu, a nie na konfliktach.