Program "Taniec z Gwiazdami" zawsze budzi spore emocje wśród widzów, co potwierdzili również uczestnicy programu "Gogglebox. Przed telewizorem", którzy mieli okazję ocenić występy z drugiego odcinka. Wśród nich był walc angielski Macieja Kurzajewskiego, który został pierwszym uczestnikiem, który pożegnał się z programem. Jego przerwane marzenia o zwycięstwie w tanecznym show nie umknęły uwadze krytyków.

Rodzinne historie Kurzajewskiego nie dają spokoju, a podczas transmisji bracia i siostry z "Goggleboxa" podzielili się swoimi refleksjami na temat jego występu. Krzysztof Ufnal nie krył swojego zdziwienia, gdy wzruszył się widokiem syna Kurzajewskiego, który przybył do studia, aby razem z publicznością podziwiać taniec ojca. "Czym się wzruszyłeś?! Masz problemy hormonalne?!" krzyknął Ufnal, wywołując falę śmiechu w całym studiu.

Dyskusja na temat macierzyństwa rodzica przyniosła kolejne kontrowersje. Sylwia Bomba, z ironicznym uśmiechem, wyraziła swoje wątpliwości dotyczące szczerości Kurzajewskiego, a zdanie Mariusza Kozaka dopełniło krytyki: „Matko, jaki to jest fałsz i ocieplanie wizerunku... Jakie to jest niesmaczne!". Wszyscy zauważają, że emocje były wyrażane za mocno, co nie wszystkim się podobało.

Izabela Zeiske, zauroczona sytuacją, nie mogła powstrzymać się od komentarzy: "Ludzie, co tam się dzieje? Jasny gwint!". Jednak Marek "Morus" zauważył, że jeśli Kurzajewski rzeczywiście jest dobrym ojcem, nie musi tego demonstrować na każdym kroku. "Dla mnie to nadmierne epatowanie" – dodał "Big Boy".

Wszystko to składa się na złożony obraz uczestników show, gdzie za uśmiechem mogą kryć się wyrzuty sumienia i niezdrowe ambicje. Jak zauważa wielu widzów, takie zjawiska nie są obce scenariuszom telewizyjnym. Czy ta kontrowersyjna krytyka przyniesie więcej szkody, czy może Bana Czytelnicy będą wspierać Kurzajewskiego w jego tanecznej przygodzie? To pytanie pozostaje otwarte.