Rozrywka

Uczestniczka "10 lat młodsza w 10 dni" komentuje kontrowersje: "Jestem bi i genderfluid!"

2024-12-08

Autor: Agnieszka

Programy transformacyjne, takie jak "10 lat młodsza w 10 dni", zawsze przyciągają uwagę i nie brakuje im kontrowersji. Od swojej premiery, format ten zyskał rzesze fanów, ale także licznych krytyków. Maja Sablewska, znana stylistka, zapowiadała znaczące zmiany w najnowszej edycji, mające na celu zwiększenie przejrzystości programu. Niemniej jednak reakcje widzów sugerują, że te modyfikacje nie spotkały się z entuzjazmem.

Ostatnia edycja programu, z udziałem Kariny Koch, wywołała burzę w internecie. Krytyka skupiła się na stylizacji, którą wybrała Maja Sablewska, a widzowie uznali, że nie oddaje ona osobowości uczestniczki. Karina przyznała, że sama nie była do końca zadowolona ze swojego wyglądu, szczególnie z powodu niewygodnych szpilek. Jednak Maja szybko zareagowała na krytykę, odrzucając negatywne komentarze.

Karina Koch postanowiła w końcu bronić Mai Sablewskiej w sieci, kwestionując nieprzychylne opinie. Wyraziła wdzięczność za to, że stylistka uwzględniła jej osobiste preferencje w wyglądzie, twierdząc, że ubieranie jej w eleganckie, klasyczne stroje byłoby nieodzwierciedlające jej prawdziwej natury. — "Jestem bi i genderfluid", powiedziała bez wahania, dodając, że program pomógł jej odkryć styl zgodny z jej tożsamością.

Pomimo entuzjazmu Kariny, w mediach społecznościowych kontrowersje nie ustają. Uczestniczka zauważyła, że jedynym mankamentem były szpilki, które nieco zrujnowały jej finałowy efekt.

Czy jednak opinia Kariny ma większą wartość niż krytyczne komentarze internautów? To pytanie pozostaje otwarte. Warto również zwrócić uwagę na to, jak programy tego rodzaju mogą wpłynąć na postrzeganie tożsamości genederowej w polskiej telewizji. Mimo kontrowersji, sytuacje takie jak ta ukazują różnorodność i zmiany w podejściu do stylu oraz tożsamości w mediach.