W niedawno ujawnionym raporcie rosyjskim, przywódca Kremla, Władimir Putin, podkreślił podczas tajnego spotkania z oligarchami, że "negocjacje mają na celu zapewnienie, że to, co Rosja osiągnęła, nie może zostać odebrane". Chodzi tu w szczególności o Krym oraz cztery inne terytoria ukraińskie, które Rosja bezprawnie anektowała. Rosja rozważa pójście w kierunku uznania ich jako integralnej części państwa rosyjskiego, z możliwym rozszerzeniem wojny jako alternatywą.

Dzieje się to w kontekście zbliżającej się rozmowy telefonicznej między Putinem a Donaldem Trumpem. Jak informują źródła bliskie spotkaniu, gdy do rozmowy dojdzie, Rosja nie zamierza zgłaszać roszczeń do Odessy oraz innych ukraińskich terytoriów, chociaż pojawiają się również sugestie, że ten punkt może zostać odroczony.

Kreml dalej szykuje się do potencjalnej ekspansji oraz dalszej władzy nad ukraińskimi terenami, które zostały zaanektowane, mimo że niektóre z nich były zdobyte wyłącznie militarnie. Putin rości sobie także prawo do kolejnych ukraińskich terytoriów, nawet jeżeli w ramach porozumienia wykazuje gotowość do ich czasowego porzucenia.

Ekspert ds. geopolityki, profesor Carlo Masala z Uniwersytetu Bundeswehry w Monachium, zauważa, że "strategia Putina polega na oferowaniu Trumpowi drobnych, łatwych do ogarnięcia spraw oraz na opóźnianiu kluczowych tematów, które mogłyby wpłynąć na mniejsze ustępstwa ze strony Ukrainy".

Do tych "drobnych spraw" należy m.in. zatrzymanie ataków na obiekty energetyczne, co daje Putinowi przewagę w negocjacjach. Agresywna polityka Kremla i manipulacje mogą wywrzeć presję na Ukrainę, zmuszając ją do zgód na warunki dyktowane przez Rosję, a to w dłuższej perspektywie może doprowadzić do zawarcia tymczasowego rozejmu.

Jednakże eksperci podkreślają, że takie zawieszenie broni nie będzie trwałe. Putin, kierując się swoimi imperialnymi ambicjami, może w każdej chwili zdecydować się na dalsze naruszenia granic w momencie, który uzna za korzystny. I choć stare napięcia mogą zostać chwilowo zażegnane, niepewność co do przyszłych poczynań Rosji wciąż rośnie. Jak powiedział Maximilian Terhalle, ekspert ds. bezpieczeństwa, "możemy spodziewać się, że Kreml będzie kontynuował swoją strategię aż do momentu, w którym poczuje się zadowolony z osiągniętych celów".

Stałe monitorowanie sytuacji w regionie oraz dalsze interwencje międzynarodowe mogą być kluczowe w przyszłych negocjacjach i stabilizacji tej jakże skomplikowanej sytuacji.