Świat

USA. Donald Trump. Nowe dowody w sprawie byłego prezydenta

2024-10-03

Prokuratorzy ujawnili niedawno obszerny zestaw materiałów dotyczący byłego prezydenta Donalda Trumpa, który liczy 165 stron. Te dokumenty, których zamieszczenie potwierdziła sędzia Tanya Chutkan, stanowią aktualnie najbardziej szczegółowy opis argumentacji prokuratury w tej sprawie.

Prokurator w swoim wystąpieniu zauważył, że po przegranych wyborach prezydenckich w 2020 roku, Trump podjął różne nielegalne działania w celu utrzymania się przy władzy. Wspólnie z prywatnymi współpracownikami miał zaplanować serię działań mających na celu unieważnienie wyników wyborów w siedmiu stanach, w których poniósł porażkę.

Prokuratura wskazuje również, że Trump podczas przemówienia z 6 stycznia 2021 roku wykorzystał rozprzestrzenianą przez siebie dezinformację, aby pobudzić swoich zwolenników do ataku na Kapitol. Wygląda na to, że prokuratura ma na celu przekonanie sędzi Chutkan, że zarzuty przeciwko Trumpowi mają charakter prywatny, co oznacza, że nie dotyczą jego działań jako prezydenta. To może być istotne, ponieważ Sąd Najwyższy uznał, że oficjalne działania Trumpa w czasie kadencji są chronione immunitetem prawnym.

Kampania Trumpa ostro zareagowała na ujawnione dokumenty, nazywając je "pełnymi kłamstw" i "niekonstytucyjnymi". Steven Cheing, rzecznik kampanii, stwierdził, że publikacja materiałów jest wyraźnym atakiem ze strony administracji Biden-Harris na amerykańską demokrację oraz próbą wpływania na nadchodzące wybory, w których Trump ma rywalizować z wiceprezydent Kamalą Harris.

Również wiele komentatorów zwraca uwagę na fakt, że sprawa ta ma potencjał wpływania na polityczną przyszłość Trumpa, który planuje stanąć do wyborów w 2024 roku. Na arenie politycznej wiele osób zastanawia się, jakie konsekwencje czekają byłego prezydenta, jeśli zarzuty okażą się prawdziwe. Czy jego kampania przetrwa te zawirowania, czy być może przestanie być zagrożeniem dla obecnej administracji? Z pewnością będzie to temat, który trafi na czołówki gazet.