USA na krawędzi kryzysu - Musk i Trump w akcji!
2024-12-20
Autor: Tomasz
USA znalazły się w dramatycznej sytuacji, ponieważ do końca dnia 20 grudnia Amerykanie muszą uchwalić prowizorium budżetowe, w przeciwnym razie kraj stanie w obliczu shutdownu, co oznacza zamknięcie wielu instytucji federalnych. Wsiąść do samochodu i usłyszeć, że kontrola żywności przestaje działać, parki narodowe są zamknięte, a lotniska mają opóźnienia tak długie, że w końcu nie ma lotów – to koszmar, który może się spełnić. Gdy wydawało się, że kongresmeni doszli do porozumienia, wydarzenia przybrały zaskakujący obrót.
W intencjach wydawało się, że wypracowanie kompromisu pozwoli na przedłużenie obecnych programów rządowych do 14 marca 2025 roku. Zawierający 1547 stron projekt obejmował wiele kluczowych ustaw, które zarówno demokraci, jak i republikanie chcieli przyjąć przed nową kadencją Donalda Trumpa. Wśród ważnych punktów były m.in. ograniczenie inwestycji amerykańskich w Chinach, środki na badania nad nowotworami dziecięcymi, a także zwiększenie dostępności internetu na wsiach.
Jednak Musk i Trump mieli inne plany. Elon Musk, potentat technologiczny, który aspiruje do stanowiska szefa Departamentu Efektywności Rządowej, postawił ultimatum: jeśli Republikanie poprą dotychczasowy projekt, w ciągu dwóch lat zostaną odwołani. Nowe, 116-stronicowe propozycje, które szybko zweryfikowali, odrzuciły wiele wcześniejszych postanowień, a w zamian postulowano usunięcie limitu zadłużenia USA, aby Trump nie musiał się tym martwić podczas swojej prezydentury. To posunięcie wywołało obawy, że otworzy drogę do obniżenia podatków dla najbogatszych Amerykanów.
Niemniej jednak, nowa wersja projektu budżetu nie uzyskała wymaganej większości 2/3 głosów. Przeciwko Trumpowi zagłosowali niemal wszyscy Demokraci oraz 38 Republikanów. Oprócz wspomnianego zniesienia limitu zadłużenia, projekt proponował m.in. trzy miesiące przedłużenia obecnego budżetu, 110 miliardów dolarów pomocy dla ofiar huraganów oraz... 50 milionów dolarów na inaugurację prezydencką. Spiker Izby Mike Johnson dąży do przegłosowania kolejnego projektu prowizorium budżetowego przed upływem terminu. Na razie nie wiadomo, jak ta sytuacja się rozwinie, ale jedno jest pewne – Amerykański rząd znajduje się na ostrym zakręcie, a walka o budżet osiąga nowe, nieoczekiwane poziomy intensywności!