Ostatnio na światło dzienne wyszła szokująca informacja o podejrzanych rozszerzeniach do przeglądarki Google Chrome. Jeszcze niedawno mówiliśmy o 33 narzędziach, które mogły zbierać dane użytkowników. Teraz ta liczba wzrosła do 57, a ich łączna liczba instalacji wynosi aż 6 milionów! To oznacza, że miliony ludzi mogą być narażone na niebezpieczeństwo.

Zagrożenie czy tylko strach? Co wykazała analiza

Ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa, John Tuckner, który prowadzi firmę Secure Annex, ujawnił wyniki swojej analizy. Odkrył, że te rozszerzenia mogą nie tylko śledzić nasze zachowania w sieci, ale także przesyłać zebrane informacje na zewnętrzne serwery. Jak to możliwe? Dzięki szerokim uprawnieniom, które uzyskują, w tym dostępowi do ciasteczek.

Chociaż Tuckner nie znalazł bezpośrednich dowodów na szkodliwe działanie tych wtyczek, nie ma wątpliwości, że ryzyko jest ogromne. Większość z nich została napisana w skomplikowanym języku kodu, co utrudnia ich analizę. Czerwonym światłem są także niewspółmiernie wysokie uprawnienia, które w wielu przypadkach są niepotrzebne do funkcjonowania obiecanych przez nie funkcji.

Niebezpieczne rozszerzenia już na czołowej liście!

Obecnie lista niebezpiecznych rozszerzeń obejmuje już 57 pozycji. W sumie zostały one pobrane 6 milionów razy, co oznacza, że wiele osób może być zagrożonych utratą cennych danych. Oto niektóre z nich:

- Fire Shield Secure Search - Fire Shield Chrome Safety - Safe Search for Chrome™ - Incognito Shield for Chrome™ - Protecto for Chrome™ I wiele innych! Wśród najpopularniejszych są: Cuponomia (700,000 użytkowników) i Fire Shield Extension Protection (300,000 użytkowników).

Jeżeli korzystasz z któregoś z wymienionych rozszerzeń, nie zwlekaj! Usuń je jak najszybciej, aby nie stały się przyczyną poważnych kłopotów z bezpieczeństwem Twoich danych. Twoje cyfrowe życie zasługuje na ochronę!