Viktor Gyokeres znowu pokazał swoją niesamowitą formę! Napastnik reprezentacji Szwecji zdobył cztery gole, a jego drużyna zdeklasowała Azerbejdżan w meczu eliminacyjnym, wygrywając 6:0.

Już od początku sezonu Gyokeres zachwyca swoimi umiejętnościami, udowadniając, że potrafi błyszczeć zarówno w klubie Sporting, jak i w reprezentacji. Jego występy są pełne dynamiki i skuteczności, co sprawia, że stał się kluczowym zawodnikiem swojej drużyny.

Podopieczni Fernando Santosa nie mieli szans w konfrontacji z bezlitosnymi Szwedami. Już przed przerwą gospodarze strzelili trzy gole, a pierwszy trafił Dejan Kulusevski w 10. minucie. Gyokeres, nie do zatrzymania dla obrońców rywali, w pierwszej połowie zdobył dwa gole, zwiększając swoje szanse na tytuł króla strzelców.

Szwedzi mogli prowadzić do przerwy 4:0, lecz Paweł Raczkowski, sędzia meczu, podjął kontrowersyjną decyzję, nie uznając gola Alexandra Isaka. O całej sprawie krąży wiele spekulacji, a niektórzy kibice domagają się VAR-u, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.

W drugiej połowie mecz rozpoczął się pechowo dla Szwedów, ponieważ Isak nie wykorzystał rzutu karnego. Na szczęście nie wpłynęło to na dalszy przebieg meczu. Drużyna nadal dominowała, a gole Kulusevskiego i Gyokeresa dzieliła zaledwie minuta. Gyokeres strzelił jeszcze jednego gola, łącząc swoje wyniki na poziomie 32 bramek w tym sezonie dla klubu oraz reprezentacji!

Sukces z Azerbejdżanem oznacza awans Szwecji do Dywizji B w Lidze Narodów, gdzie będą mieli szansę zmierzyć się z silniejszymi przeciwnikami. W sześciu meczach zdobyli 16 punktów, podczas gdy Azerbejdżan, zdobywając tylko jeden punkt, spadł do Dywizji D. Z pewnością czekają nas emocjonujące starcia w nadchodzących rundach!