Wanda Kwietniewska ma 67 lat. Zamarła, gdy dostała list z ZUS
2024-11-23
Autor: Anna
Wanda Kwietniewska, popularna polska piosenkarka i liderka zespołu Wanda i Banda, w wieku 67 lat doświadczyła dramatycznego momentu, gdy otworzyła list z ZUS dotyczący swojej emerytury. Okazało się, że kwota, którą otrzymuje, jest skandalicznie niska, wynosząc zaledwie 700 złotych. "System mnie nie widzi. Pracuję od czterdziestu kilku lat na scenie, a ZUS nie bierze pod uwagę mojej pracy ani doświadczenia" – podkreśla z goryczą.
Wanda, tak jak wielu innych artystów z czasów PRL-u, nie miała pełnej świadomości obowiązków związanych z odprowadzaniem składek na ubezpieczenie społeczne. Wówczas instytucje artystyczne często unikały płacenia tych składek, co teraz odbija się na emeryturach. "Dzisiaj młodzi artyści, którzy odnoszą sukcesy, mają możliwość zabezpieczenia swojej przyszłości, ale my nie myśleliśmy o tym wtedy", mówi Wanda.
W artykule "ZUS nie widzi artystów", Kwietniewska zwraca uwagę, że system emerytalny w Polsce nie uwzględnia specyfiki kariery artystycznej, gdzie dochody mogą być nieregularne i znacznie różnić się w różnych okresach życia zawodowego. "Wielu z nas, którzy zaczynali w latach 70. i 80., mieliśmy wrażenie, że jesteśmy odporni na starość, ale nikt nam wtedy nie mówił, jakie konsekwencje pociągnie za sobą brak składek", podkreśla w swoim podcaście.
Sytuacja Wandy Kwietniewskiej nie jest odosobniona. Coraz więcej artystów i muzyków ujawnia trudności, jakie napotykają na emeryturze po latach pracy w branży rozrywkowej. Według badań, wielu z nich zmaga się z podobnymi problemami i coraz głośniej domaga się reform emerytalnych, które lepiej odzwierciedlą ich wkład w kulturę i sztukę. Takie głosy zyskują na sile, a społeczeństwo zaczyna dostrzegać, jak ważna jest sprawiedliwość wobec artystów, którzy przez lata dostarczali radość i emocje polskim słuchaczom.