Podczas poniedziałkowego posiedzenia unijnych ministrów ds. edukacji i młodzieży w Brukseli, które odbyło się w luźniejszej atmosferze, omawiano kluczowe kwestie dotyczące uzależnienia młodzieży od smartfonów oraz możliwe wprowadzenie ograniczeń w szkołach.

Ministra Barbara Nowacka zwróciła uwagę na rosnące zjawisko uzależnienia nie tylko wśród młodzieży, ale także dorosłych. W kontekście młodych ludzi, szkoły mają unikalną możliwość, aby włączyć się w działania zmierzające do zmniejszenia tego problemu. Wiele państw członkowskich UE już wprowadza różnorodne ograniczenia dotyczące korzystania z telefonów komórkowych, a także dostępu do mediów społecznościowych.

Według Nowackiej, konieczne jest stworzenie wspólnej polityki cyfryzacji w Europie, która uwzględni zagadnienia związane z wiekiem użytkowników oraz filtrowaniem treści wprowadzanych do przestrzeni cyfrowej. Jej zdaniem, to na państwach członkowskich spoczywa odpowiedzialność za wprowadzenie regulacji, które będą chronić młodzież przed szkodliwymi treściami w internecie.

Polska, w ramach swojego podejścia, postanowiła zacząć od edukacji, kładąc nacisk na wspieranie młodzieży w walce z cyberuzależnieniem oraz promowanie n zdrowych nawyków związanych z używaniem technologii. Przyjęto, że w szkole powinno się organizować kampanie edukacyjne, które uświadomią uczniom znaczenie higieny cyfrowej oraz korzyści płynące z ograniczenia czasu spędzanego przed ekranem.

Mówi się również o konieczności aktywnych inicjatyw współpracy między szkołami, rodzicami i dostawcami technologii, aby wspólnie stawić czoła problemowi cyfrowego uzależnienia.

W obliczu rosnących obaw dotyczących zdrowia psychicznego młodzieży w dobie mediów społecznościowych, debata o zakazie smartfonów w szkołach może stać się kluczowym tematem w polityce edukacyjnej na nadchodzące lata. Co o tym sądzisz? Czy zakaz smartfonów w szkołach to dobry pomysł, czy może raczej zagrożenie dla swobody komunikacji młodzieży?