W ostatniej minucie doliczonego czasu gry meczu pomiędzy Legią Warszawa a Cracovią doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Po dośrodkowaniu w pole karne Legii, piłka dotknęła ręki Pawła Wszołka, co zarejestrowały kamery. Jednak sędzia Piotr Lasyk nie podyktował rzutu karnego, co wywołało oburzenie w szeregach Cracovii.

Po zakończeniu meczu, Cracovia postanowiła zareagować. Klub wysłał pismo do Kolegium Sędziów, w którym domaga się większej transparentności w podejmowaniu decyzji przez sędziów. Jak informuje portal 365dniopilce.pl, Cracovia nie żąda powtórki meczu, ale podkreśla, że ostatnie kontrowersje w meczach Ekstraklasy wymagają wyjaśnień.

"Nigdy nie odnoszę się do pracy arbitrów, jednak w 96. minucie Paweł Wszołek zagrał ręką i nie było rzutu karnego. To jest bolesne, decyzja powinna być inna, nad czym ubolewamy" — wyznał trener Cracovii, Dawid Kroczek.

Kilka dni po meczu, Rafał Rostkowski, były sędzia i komentator, również skomentował sytuację sędziów w Ekstraklasie. Zwrócił uwagę na przemęczenie arbitrów, którzy mają coraz mniej czasu na odpoczynek. "Coraz częściej zdarza się, że VAR zawodzi, a niektórzy sędziowie znikają z rozgrywek z różnych względów,” dodał Rostkowski.

Władze Kolegium Sędziów zdają się ignorować fakt, że wielu z aktualnych sędziów pracuje na pełnym etacie w dwóch meczach kolejki, co wpływa na ich kondycję i jakość decyzji. Z coraz większą liczbą kontrowersji, fani zaczynają domagać się reform w sędziowaniu w polskiej lidze.

Nie można zapominać, że obecny sezon Ekstraklasy jest również trudnym okresem dla wielu drużyn, które muszą zmagać się z różnorodnymi problemami, takimi jak kontuzje kluczowych graczy czy problemy finansowe. Cała sytuacja z pewnością nie wpłynie dobrze na atmosferę w lidze, która i tak jest już napięta.

Zobacz także: Tragiczna wiadomość ze świata sportu! Nie żyje Krzysztof Pakuła. Miała 68 lat. – "Pozostawił wielkie dziedzictwo".