W sercu Zakopanego, na ruchliwej ulicy Jagiellońskiej, miała miejsce niezwykła scena - dwa jeleni stoczyły ze sobą zaciętą walkę, przyciągając uwagę licznych przechodniów. "To pierwsza taka sytuacja, jaką widziałem w tym miejscu" - powiedział dr Skrzydłowski, przyrodnik, obserwujący to niecodzienne zjawisko.

Obecnie trwa rykowisko, czas, kiedy samce jeleni, zwane bykami, próbują wyznaczyć swoją dominację wśród innych osobników. Choć walki tego typu w naturze zdarzają się rzadko, ich wystąpienie w miejskim środowisku to całkowita rzadkość. "Widok walczących jeleni w centrum miasta to duże zaskoczenie. Abstrakcyjna sytuacja, jaką można zobaczyć tylko w filmach!" - dodał.

Dr Skrzydłowski wyjaśnił, że takie walki są nie tylko wyczerpujące, ale mogą być również niebezpieczne. Niekiedy byki giną w wyniku takich starć. "To spektakl siły, gdy jeleni z impetem nacierają na siebie swoimi porożami. Pomimo ich pięknych wieńców, są to raczej średniej wielkości osobniki" - zauważył przyrodnik.

Kluczową rolę w tym zjawisku odgrywa instynkt. Jelenie, które dotarły do Zakopanego, wykazując swoje naturalne zachowania, zwróciły uwagę nie tylko przechodniów, ale także celników i pracowników Tatrzańskiego Parku Narodowego. Miejscowy park ostrzega turystów przed zbliżaniem się do dzikich zwierząt, a zwłaszcza ich dokarmianiem.

Przy okazji warto zauważyć, że stada łań, samic jeleni, stały się stałym elementem krajobrazu Równi Krupowej, gdzie turyści chętnie przyjeżdżają, by je obserwować. W ostatnich latach w Zakopanem zauważono wzrost liczby dzikich zwierząt, co staje się atrakcją, ale także wyzwaniem dla lokalnych społeczności.

Obserwacje takie jak ta w Zakopanem pokazują, jak natura potrafi zaskakiwać, nawet w środku miejskiego zgiełku. Czy takie sceny będą zdarzać się częściej? Jedno jest pewne - w Zakopanem zawsze można liczyć na niespodzianki!