FC Barcelona ogłosiła, że powrót na Camp Nou, planowany na obchody 125-lecia klubu w listopadzie, nie dojdzie do skutku. Fani Blaugrany będą musieli poczekać co najmniej do połowy lutego, zanim ich ulubiona drużyna wróci do swojego legendarnego stadionu.

Klub wydał oświadczenie skierowane do swoich socios, w którym wyjaśnia, że zgodnie z przepisami UEFA, zmiana stadionu w trakcie Ligi Mistrzów wiąże się z wieloma trudnościami, w tym logistyką oraz wysokimi kosztami utrzymywania dwóch obiektów. Dlatego Estadi Olimpíc Lluís Companys będzie jedynym miejscem, gdzie Barcelona rozegra swoje mecze w tym okresie.

W najbliższych tygodniach, Barcelona będzie grała na Montjuïc w takich meczach jak starcia z Valencią i Alavés w LaLidze, a także ważny mecz Ligi Mistrzów z Atalantą.

Pierwsze emocje na odnowionym Camp Nou mogą się pojawić w meczu z Rayo Vallecano, zaplanowanym na 15-16 lutego. Istnieje jednak ryzyko, że klub będzie musiał zmienić te plany, jeśli awansuje dalej w rozgrywkach Ligi Mistrzów, co mogłoby opóźnić powrót.

Dodatkowo, ratusz miasta potwierdził, że prace na stadionie muszą być zakończone na czas, aby możliwość powrotu miała sens. Barcelona zapewnia również, że ceny karnetów na mecze na Montjuïc i Camp Nou zostaną dostosowane do sytuacji.

Fani zastanawiają się, co to oznacza dla przyszłości klubu i jego występów w europejskich rozgrywkach. Jeśli Barcelona znajdzie się w czołowej ósemce po fazie grupowej, awansuje do 1/8 finału, a mecze tego etapu odbędą się w marcu. To z pewnością stworzy wielką presję na zespół, aby osiągnąć sukces przed własną publicznością na nowym Camp Nou! Czy ten powrót przyniesie Barcelonie szczęście? Zobaczymy!