Nauka

Wilki w Bieszczadach: Kto się ich boi i dlaczego?

2025-03-16

Autor: Andrzej

Wilki w Bieszczadach wzbudzają wiele kontrowersji i emocji. Jak mówi dr Wojciech Śmietana, biolog zajmujący się wilkami od lat, to nie tylko kwestia ochrony tego gatunku, ale także obawy hodowców i myśliwych, którzy widzą w tych drapieżnikach konkurencję. Ochrona wilka jest często krytykowana przez lokalnych hodowców, którzy obawiają się o swoje zwierzęta, a niektórzy wręcz postulują o zniesienie tej ochrony. Czy takie działania są uzasadnione, czy jest to wynik niewiedzy i strachu?

Po drugiej wojnie światowej Bieszczady stały się ostoją dla wilków, gdyż w regionie nastąpiło wyludnienie. Wilki licznie rozmnażały się w tym obszarze, mimo że często stawały się ofiarami kłusowników. Obecnie sytuacja wydaje się stabilna, z powodu istnienia połączeń między populacjami wilków w Karpatach. Problem z hodowcami i myśliwymi wynika często z nieporozumień i braku edukacji na temat życia wilków.

Wilki w Bieszczadach nie tylko odgrywają rolę w ekosystemie, ale także wpływają na regulację populacji jeleni, co ma znaczenie dla gospodarki łowieckiej. W miarę wzrostu liczby wilków, niektórzy myśliwi zaczynają dostrzegać korzyści płynące z ich obecności, które mogą przyczynić się do zmniejszenia nadmiaru jeleni, co z kolei może pozytywnie wpłynąć na jakość populacji tych zwierząt.

Czy można znaleźć wspólny język między hodowcami a wilkami? Obowiązkiem każdego rolnika jest zabezpieczenie stada, a odpowiednie metody, takie jak budowa ogrodzeń i zatrudnianie psów pasterskich, mogą znacząco zmniejszyć straty związane z atakami wilków. Warto dodać, że niektóre hodowle, które skoncentrowały się na skutecznym zabezpieczeniu, nie doświadczają prawie żadnych szkód.

Czy zatem strach przed wilkami ma solidne podstawy? Odpowiedzi na to pytanie można szukać w edukacji oraz dialogu między wszystkimi zainteresowanymi stronami, aby stworzyć zrównoważony model koegzystencji w regionach, w których te majestatyczne drapieżniki żyją.