Włodzimierz Czarzasty, prominentny polityk Nowej Lewicy, od dwóch tygodni przebywa w szpitalu z powodu problemów zdrowotnych. Z tego względu nie weźmie udziału w nadchodzącej konwencji, która odbędzie się w najbliższą niedzielę. Na tym wydarzeniu partia zamierza ogłosić swojego kandydata na prezydenta Polski. Rzecznik Nowej Lewicy, Łukasz Michnik, potwierdził tę informację i podkreślił, że stan zdrowia wicemarszałka jest jego prywatną sprawą, apelując o uszanowanie tego faktu.

W rozmowie z "Faktem" Czarzasty stwierdził: "Człowiek w moim wieku musi się po prostu czasami wychorować", co może budzić pewne obawy wśród jego zwolenników oraz współpracowników.

Czarzasty miał objąć stanowisko marszałka Sejmu w listopadzie 2025 roku, kiedy to jego poprzednikem zostanie Szymon Hołownia. Jednakże wśród polityków PSL i Polski 2050 pojawiły się wątpliwości co do poparcia kandydatury Czarzastego. Michał Kobosko, europoseł z Polski 2050, zaznaczył, że umowa koalicyjna może być przedmiotem zmian, w zależności od zmieniających się warunków rynkowych.

Z kolei Tomasz Trela z Lewicy stanowczo neguje możliwość zmiany ustaleń koalicyjnych, uznając, że polityczne konsekwencje swojego zdania ma większe znaczenie niż indywidualne odczucia przedstawicieli innych partii. Jego zdaniem, należy się trzymać dotychczasowych ustaleń politycznych, a wszelkie wątpliwości mogą być jedynie "wrzutką polityczną".

Czarzasty, jako doświadczony polityk, stoi teraz przed wyzwaniem zarówno zdrowotnym, jak i politycznym, które mogą wpłynąć na przyszłość Lewicy w nadchodzących wyborach. Na konwencji pojawią się ważne decyzje, które zadecydują o kierunku, w jakim podąży partia w obliczu nadchodzących wyzwań.