W miniony wtorek FC Barcelona wróciła na zwycięską ścieżkę w La Liga, triumfując nad Mallorcą w imponującym stylu 5:1. Co ciekawego, w tym meczu nie zagrał Robert Lewandowski, który po raz pierwszy w tym sezonie przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych. Towarzyszył mu Wojciech Szczęsny, co może być zaskoczeniem dla wielu fanów.

Rzeczywistość jest taka, że Wojciech Szczęsny odwiedził Warszawę w towarzystwie swojej żony. Powód wizyty może być dla niektórych szokujący – bramkarz bierze udział w produkcji dokumentalnej, która ma zadebiutować w 2025 roku. Wydarzenie, które zgromadziło wiele znamienitych osobistości, odbyło się w Warszawie z okazji premiery kilku produkcji przygotowanych przez Prime Video, w tym filmu, którego majestatycznym bohaterem ma być właśnie Szczęsny.

Trener niemieckiej reprezentacji, Hansi Flick, powtarza, że Wojciech jest w świetnej formie i dobrze radzi sobie na treningach. Mimo że wydawało się, iż po niedawnym słabym występie Inakiego Peny byłoby miejsce na Polaka w bramce, Flick nie wprowadził zmian. Szczęsny zachowuje cierpliwość i koncentruje się na treningach, aby być gotowym na nadchodzące wyzwania.

Intrygujące jest to, że na premierze filmowej Szczęsny mówił o swoim zamiarze przedstawienia prawdziwej historii swojego życia, unikając zbytniego koloryzowania i słodzenia. Jak przyznał w jednym z wywiadów, chciałby, by film ukazywał zarówno sukcesy, jak i trudne momenty jego kariery, łącznie z relacjami z ojcem, z którym od lat nie utrzymuje najlepszych stosunków.

Na wydarzeniu pojawili się również znani ludzie ze świata kultury i rozrywki, tacy jak Cezary Pazura czy Doda. Ciekawi, jakie historie związane z Wojciechem Szczesnym zostaną przedstawione w nadchodzącej produkcji i jak zareaguje na to piłkarski świat. Czy film będzie tak emocjonujący, jak jego życie zawodowe? Czas pokaże!