Rozrywka

Wygrana Donalda Trumpa wpłynęła na serial "Biały Lotos". Wycięto kontrowersyjne sceny

2025-03-31

Autor: Michał

Serial "Biały Lotos" zdobył ogromną popularność jako satyra społeczna, ukazująca tydzień z życia bogatych i ekscentrycznych postaci spędzających wakacje w egzotycznych miejscach. Po sezonach na Hawajach i Sycylii, trzeci sezon przenosi widzów do malowniczej Tajlandii, gdzie pojawiają się interesujące typy postaci, takie jak biznesmen z żoną i ich dorosłymi dziećmi, oraz grupka przyjaciółek z dzieciństwa.

W jednym z odcinków widzimy, jak postać Kate, grana przez Leslie Bibb, w odpowiedzi na pytanie, czy głosowała na Donalda Trumpa, wyraża milczenie, co wzbudza zdziwienie u jej przyjaciółek. Aktorka Carrie Coon, grająca Laurie, zdradziła w wywiadzie, że ta scena miała początkowo większy kontekst polityczny.

W oryginalnej wersji serialu widzowie dowiadywali się, że córka Laurie identyfikuje się jako osoba niebinarna, używając zaimka "oni". Scena, w której Laurie stara się wyjaśnić tę sytuację swoim przyjaciółkom, dostarcza istotnego komentarza społecznego na temat akceptacji i zrozumienia różnorodności tożsamości płciowych. Coon zaznaczyła, że pierwotnie to pytanie o Trumpa stawało się bardziej kontrowersyjne i osobiste, w kontekście tego, jaką osobą jest jej dziecko.

Po reelekcji Trumpa, twórca serialu Mike White rozważał, czy włączyć tę scenę do finalnej wersji. W kontekście napięć kulturowych, które zaostrzyły się po wyborach, White uznał, że poruszany temat jest zbyt poważny, by ograniczać go tylko do krótkiej disczyji. To pokazuje, jak silny wpływ polityka może mieć na sztukę i narrację w telewizji.

W obliczu bieżących wydarzeń politycznych, temat ten może rozwijać się w kolejnych sezonach.