Bella, 12-letnia dziewczynka, zaginęła 26 listopada o godzinie 15:30. Ostatni raz widziano ją w okolicy, gdzie mogła udać się autobusem do Woolwich, a następnie do stacji kolejowej King George V, gdzie była prawdopodobnie widziana około godz. 22. Policja ujawnia, że dziewczynka miała wcześniejsze incydenty zniknięcia, jednak nigdy nie trwały one tak długo.

Opublikowane w mediach społecznościowych zdjęcie Belli wzbudziło kontrowersje. Dziewczynka ma około 155 cm wzrostu i w dniu zaginięcia była ubrana w szkolny mundurek, czarny płaszcz oraz niebieskie zamszowe buty. Należy także zaznaczyć, że Bella używa ciężkiego makijażu, co sprawia, że może wyglądać na starszą niż w rzeczywistości, a nawet na 18-latkę.

W sieci trwa burzliwa dyskusja na temat jej wyglądu. Niektórzy użytkownicy sugerują, że mogło to przyczynić się do jej zniknięcia, podkreślając w ten sposób rosnący problem związany z presją społeczną dotyczącą wyglądu młodych dziewcząt. Inni bronią Belli, twierdząc, że jest ona wciąż dzieckiem, a to dorośli powinni ponosić odpowiedzialność za jej bezpieczeństwo.

"To przerażające, że młode dziewczyny czują się zmuszone do używania tak mocnego makijażu. Bella ma dopiero 12 lat i powinna być chroniona, nie oceniana. Mam nadzieję, że szybko wróci do domu" — komentują internauci.

Policja opublikowała także rysopis mężczyzny, z którym Bella mogła przebywać. To prawdopodobnie czarnoskóry mężczyzna w wieku około 20 lat, który może używać imienia Marshall lub innego na literę M. Warto zwrócić uwagę, że istnieje także obawa, iż dziewczynka znajduje się w towarzystwie innego mężczyzny o południowoazjatyckim wyglądzie.

Rodzina Belli oraz policja apelują do osób, które mogą mieć jakiekolwiek informacje na temat jej zniknięcia, o kontakt. Wspólna siła społeczności może pomóc w odnalezieniu tej młodej dziewczyny, dlatego każde zgłoszenie jest na wagę złota.