Najnowsze badania przeprowadzone przez zespół międzynarodowych naukowców z Niemiec i Czech wstrząsnęły światem astronomii. Ich wyjątkowe odkrycie dotyczy podwójnej gwiazdy, która krąży w bliskim sąsiedztwie supermasywnej czarnej dziury w centrum naszej galaktyki, Drogi Mlecznej. To pierwszy znany przypadek, kiedy system podwójny został zaobserwowany w tak ekstremalnym miliardowym oddziaływaniu grawitacyjnym.

Niespodziewane fakty o czarnych dziurach

Dotychczasowe teorie sugerowały, że niezwykle silne pole grawitacyjne czarnej dziury uniemożliwia formowanie się nowych gwiazd w jej otoczeniu. Odkrycie to, opisane w czasopiśmie „Nature Communications”, obala te przekonania, ujawniając, że w bliskim sąsiedztwie czarnej dziury mogą powstawać nie tylko pojedyncze, ale i podwójne gwiazdy.

Obiekt oznaczony jako D9 charakteryzuje się tym, że jego składniki poruszają się z prędkościami osiągającymi kilka tysięcy kilometrów na sekundę, co pozwala im na uniknięcie zassania przez grawitację czarnej dziury. Przy takich warunkach naukowcy spodziewali się, że w tym rejonie mogą występować jedynie pojedyncze gwiazdy.

Z mnogich zaskakujących odkryć

Florian Peiβker oraz jego zespół badawczy w początkowej fazie analizowali tajemnicze obiekty G, które przypominają chmury gazu, ale wykazują cechy gwiazd. Podczas obserwacji zauważyli niestandardowe zmiany w prędkości D9, co sugerowało istnienie krążących wokół siebie dwóch gwiazd. Szczegółowa analiza danych, zbieranych przez 15 lat, doprowadziła do wniosku, że D9 to podwójny układ składający się z gwiazd o masach odpowiednio 2,8 i 0,7 masy Słońca.

Składniki D9 orbitują wokół siebie w odległości, która jest półtora razy większa niż dystans między Ziemią a Słońcem, a ich okres obiegu wynosi 372 dni. Mimo młodego wieku układu (około 2,7 miliona lat), jego przyszłość jest zagrożona grawitacyjnym oddziaływaniem czarnej dziury, które w dłuższej perspektywie doprowadzi do połączenia obu gwiazd.

Nowatorskie wyzwania

Odkrycie D9 może mieć ogromne znaczenie dla dalszych badań nad obiektami G oraz dla lepszego zrozumienia mechanizmów formacji gwiazd w ekstremalnych warunkach. Naukowcy liczą na to, że rozwój technologii oraz nowe instrumenty w Europejskim Obserwatorium Południowym (ESO) w Chile pozwolą na dokładniejsze badanie tej kwestii. Florian Peiβker jest przekonany, że w tym trudnym środowisku mogłyby istnieć także planety, co stanowi kolejne ekscytujące wyzwanie dla astronomów.

Pojawiające się pytania dotyczą także sposobu, w jaki te gwiazdy mogły formować się tak blisko czarnej dziury. Czy to oznacza nowy rozdział w naszym zrozumieniu wszechświata? Odkrycie D9 z pewnością przyczyni się do nowej fali badań w dziedzinie astrofizyki, inspirując przyszłe pokolenia naukowców do dalszych eksploracji niezmierzonego kosmosu.