Kraj

Zaskakujące oskarżenia: Poseł KO łączy Nawrockiego z tragiczną śmiercią Adamowicza

2025-01-06

Autor: Andrzej

W ostatnich dniach polityczna scena w Polsce została wstrząśnięta kontrowersyjnymi oskarżeniami, które związane są z tragiczną śmiercią prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. Tadeusz Łącki, poseł Koalicji Obywatelskiej, za pośrednictwem mediów społecznościowych sugerował, że w 2017 roku Karol Nawrocki, kandydat PiS, wnioskował do Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) o przeprowadzenie ciągłej kontroli nad Adamowiczem. Co ciekawe, Nawrocki nigdy nie ubiegał się o urząd prezydenta Gdańska, co tym bardziej podważa teorie przedstawione przez Łąckiego.

Łącki stwierdził, że działania Nawrockiego stały się impulsem do wywołania "hejtu" na Adamowicza, co rzekomo przyczyniło się do tragicznej śmierci prezydenta z rąk Stefana Wilmonta. "Rozpętał hejt, który zakończył się tragedią – śmiercią Adamowicza. Dziś nazywa się go 'obywatelskim' kandydatem, podczas gdy wciąż jest sługą Kaczyńskiego i Nowogrodzkiej!" – grzmiał Łącki.

Reakcja polityków PiS była natychmiastowa i głośna. Radosław Fogiel skomentował: "Co to są za bzdury? W 2017 roku nie było nawet wyborów samorządowych! To w 2018 roku kandydatem PiS na prezydenta Gdańska był Kacper Płażyński. Potrzeba kłamstwa w Platformie jest tak naturalna jak oddychanie!" Beata Kempa dodała: "Pomroczność jasna! Przypadek nieuleczalny!" Maciej Wąsik zauważył, że postępowanie w sprawie oświadczeń majątkowych Adamowicza wszczęto już za rządów Donalda Tuska.

Interesujące jest również to, że oskarżenia Łąckiego spotkały się z falą krytyki nie tylko ze strony polityków, ale i wielu obywateli, którzy wyrazili swoje niezadowolenie w komentarzach. Wśród nich Jan Kanthak stwierdził: "Nic na Karola Nawrockiego. Zupełnie nic. Zaatakowaliście go, a broniąc siebie, tylko dostajecie po twarzy!" Z kolei Waldemar Buda dał Łąckiemu 24 godziny na przeprosiny, podkreślając wagę odpowiedzialności słów w tak ważnej sprawie.

Ta sprawa z pewnością nie wyciszy się szybko, w obliczu tak poważnych oskarżeń i kontrargumentów. Co przyniesie kolejny dzień? Czy Łącki wycofa się ze swoich słów, czy też czeka nas dalsza eskalacja konfliktu politycznego? Obserwujcie, bo sytuacja w polskiej polityce zmienia się jak w kalejdoskopie!