Dawne napięcia i niespodziewane spotkania

W 1991 roku w Miami doszło do zażartego spięcia między dwoma ikonami kina akcji: Jean-Claude'em Van Damme'em i Stevenem Seagalem. Konflikt wybuchł na imprezie zorganizowanej przez Sylvester Stallone'a, gdy Seagal w mediach wyrażał lekceważenie wobec umiejętności van Damme'a w sztukach walki, twierdząc, że "zmiażdżyłby go jak mrówkę". Chociaż Van Damme odnosił sukcesy w Europie, jego rywal nie wyglądał na wrażliwego na jego osiągnięcia.

Rzucona rękawica i długotrwała uraza

Podczas imprezy Van Damme postanowił rzucić Seagalowi wyzwanie. "Czy ten facet z kucykiem wyjdzie ze mną na zewnątrz, aby się sprawdzić?" – krzyknął. Jednak Seagal, zamiast podjąć wyzwanie, wymknął się, a temat krążył wokół nich przez wiele lat.

Zaskakująca gratulacja na urodzinach Seagala

Przez lata obaj panowie unikali się nawzajem. Jednak trzy lata temu Van Damme przyznał w wywiadzie, że słyszał o uszczypliwych komentarzach Seagala. Ostatnio jednak wydarzenie, które miało miejsce na 73. urodzinach Seagala, zaskoczyło wszystkich. Van Damme pojawił się na świętowaniu i złożył solenizantowi życzenia: "Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin dla mojego dobrego przyjaciela Stevena Seagala".

Reakcje fanów i możliwa współpraca?

Fani Van Damme'a nie mogli uwierzyć w to niespotykane spotkanie, spekulując, czy nagranie nie zostało zmanipulowane przy użyciu sztucznej inteligencji. Niespodziewanie obaj aktorzy zamieścili relacje z tego wydarzenia na swoich profilach w mediach społecznościowych. Co więcej, Van Damme zasugerował możliwość przyszłej współpracy, pisząc: "Wielkie ogłoszenie już wkrótce!".