Zenon Laskowik, ikona polskiego kabaretu, dziś obchodzi swoje 80. urodziny i jednocześnie ogłasza zakończenie swojej niezwykłej kariery artystycznej.

W 1970 roku, wraz z Krzysztofem Jaślarem, założył kultowy kabaret Tey w Poznaniu. Przez blisko dwie dekady ich występy bawiły widownię w całej Polsce, a wśród współpracowników Laskowika znalazły się takie osobistości, jak Bohdan Smoleń, Janusz Rewiński czy Rudi Schubert.

Ich znane skecze, w tym legenda „S tyłu sklepu”, miały premierę w 1980 roku w Opolu, a do dziś pozostają w pamięci wielu Polaków.

Laskowik to prawdziwa legenda, która przyciągała tłumy do kabaretu w latach 70. i 80. Jego inteligentne żarty demaskowały absurdalność życia w PRL-u, oferując ludziom chwilę wytchnienia od codziennych trosk.

Niestety, kariera artysty skrywała także mniej szczęśliwe rozdziały. Zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi oraz alkoholowymi, które skłoniły go do zakończenia występów.

Lata później zaskoczył wszystkich, powracając na scenę w 2003 roku, kiedy to rozpoczął współpracę z Platformą Artystyczną O.B.O.R.A., kontynuując swoje cabaretowe poszukiwania.

Niestety, w ostatnich latach zdrowie Laskowika znacznie się pogorszyło. Ostatni występ miał miejsce w lutym w Poznaniu, co utwierdziło go w przekonaniu, że czas zakończyć występy na scenie.

- Zenon zakończył występy i nie planuje już powrotu. To ostateczna decyzja - informuje jego bliski przyjaciel.

Jednak jego bliscy planują zorganizować huczne zakończenie jego kariery. - Jesienią chcemy zorganizować benefis Zenona w Operze w Poznaniu. To będzie wyjątkowa okazja, by podziękować mu za jego niezapomniany humor i wyjątkowy wkład w polską kulturę kabaretową - dodaje Zbigniew Remlein, wieloletni menedżer Laskowika.

Zenon Laskowik pozostanie w naszych sercach jako jedna z najważniejszych postaci w historii polskiego kabaretu, a jego twórczość będzie nadal inspirować kolejne pokolenia artystów.