W miniony wtorek wieczorem na Instagramie pojawił się post, który szybko wzbudził kontrowersje, mimo że został później usunięty. Aktorka wyraziła swoje obawy dotyczące życia w toksycznym środowisku,

"Nie mogę pozwolić, by moja rodzina żyła w nieprzyjaznym środowisku, narażona na nadużywanie narkotyków, przemoc emocjonalną i fizyczną oraz niewierność." Jej słowa są alarmem dla wielu kobiet, które mogą znajdować się w podobnej sytuacji. Zachęcała do szukania pomocy i odwagi w walce o lepsze życie: "Każdy zasługuje na szczęście i wolność."

W Polsce temat przemocy w rodzinie wciąż jest bardzo aktualny. Brytyjska artystka podkreśliła, że chociaż postanowiła zakończyć związek, życzy mężowi powodzenia i ma nadzieję, że skorzysta z potrzebnej mu pomocy.

W odpowiedzi na te poważne oskarżenia, prawniczka Hanny Lindblom oznajmiła, że takie zarzuty są niezmiernie poważne i nie należy ich lekceważyć. Menadżerka piosenkarza, Helene Wigren, także skomentowała sytuację: "To trudna decyzja, zarówno jako rodzica małych dzieci, jak i osoby publicznej." Mówiła o tym, że para przechodziła ostatnio przez „trudny okres”, ale obecnie skupiają się na dobru swoich synów.

Przemoc w rodzinie nie jest tematem, o którym chce się mówić, ale w Polsce dotyka wiele osób. Aktorka Katarzyna Figura podzieliła się swoim doświadczeniem, mówiąc: "Moje życie było zagrożone. Zapłaciłam bardzo wysoką cenę." Warto, aby ludzie wiedzieli, że istnieją organizacje, które oferują pomoc ofiarom przemocy.

Obydwoje rodzice biorą obecnie udział w popularnych programach telewizyjnych, takich jak "Masked Singer" i "Let's Dance". Władze TV4 zapewniają, że będą monitorować sytuację i utrzymywać dialog z parą w atmosferze ciszy i spokoju. W obliczu publicznych dramatów, warto pamiętać, że wsparcie i zrozumienie dla ofiar przemocy są kluczowe.